Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że piękno można podzielić na dwie ogólne kategorie: sztukę i naukę. Istnieją produkty, które zapewniają rozświetlenie (MAC Fluidline), wykończenie makijażu (RMS Beauty Living Luminizer), posiadają wymarzone nazwy (Laura Mercier Caviar Stick) lub występują w intrygujących kolorach (Nars’ Schiap); są to gwiazdy kosmetycznej sztuki. Są też takie, które ujędrniają, nawilżają, konserwują itd. Jak to robią? Oczywiście za pomocą nauki. Samo to słowo często stanowi wystarczające uzasadnienie dla wyłożenia ciężko zarobionych pieniędzy na krem nadający się do spożycia.
Ale żyjemy w erze Internetu, gdzie informacje – dobre, złe i inne – są na wyciągnięcie ręki, więc nie ma prawdziwej wymówki, aby nie zrobić trochę pracy domowej, prawda? Wprowadź EGF – następną granicę w przeciwdziałaniu starzeniu się, akronim, z którym warto się zapoznać.
Epidermalny czynnik wzrostu pojawił się na rynku kosmetycznym za sprawą nowoczesnej medycyny. EGF, polipeptyd (lub łańcuch molekularny aminokwasów) opracowany w celu przyspieszenia gojenia się ran, stymuluje wzrost skóry na poziomie komórkowym. Może również zwiększać produkcję kolagenu, choć w tej kwestii nie ma jeszcze rozstrzygnięć. Sukces EGF jako czynnika leczniczego (sukces to trochę za mało powiedziane; naukowcy otrzymali za ten przełom Nagrodę Nobla) sprawił, że wiele osób z branży kosmetycznej zaczęło wykorzystywać jego moc w produktach przeciwstarzeniowych. Jeszcze o nim nie słyszałeś? Nie martw się, dowiesz się.
I to już wkrótce. Na nieśmiertelnym rynku skandynawskich wróżek, Bioeffect jest jednym z pierwszych, którzy wprowadzili na scenę serum z EFG. Istnieje również krem EGF firmy DHC z okazałym słoikiem oraz krem Bee Venom Calming Fresh firmy Mizon, zawierający odrobinę EGF, który działa w połączeniu z jadem pszczelim, propolisem i witaminą E. Serum regenerujące DNAEGF, stworzone przez chirurga kosmetycznego dr Ronalda Moya z Beverly Hills, również w dużym stopniu opiera się na EGF.
Ale jeśli jest dysonans poznawczy wśród was, czytelnicy, to jest on uzasadniony. To dlatego, że rany nie równają się zmarszczkom; profil skóry uszkodzonej przez słońce i czas nie jest równoważny ze skórą uszkodzoną przez uraz, i w tym tkwi sedno sprawy. Choć EGF może brzmieć jak cudowny krem pozwalający nam regenerować świeższe, nowsze i młodsze twarze co tydzień, a nawet codziennie (jak w jakimś dziwnym thrillerze John Travolta/Nicolas Cage), wciąż nie ma wystarczającej liczby badań, które potwierdzałyby jego pozytywne działanie na bardziej dojrzałą skórę. W rzeczywistości, wczesne badania wykazały, że jego stosowanie wiąże się z łuszczycą i podrażnieniami skóry spowodowanymi nadprodukcją komórek skóry.
Rozmawiałam ostatnio z Alicią Yoon z Peach & Lily na temat obecnego, obosiecznego uroku EGF. Choć przyznaje ona, że podczas własnych testów produktów z EGF popularnych w Korei zaobserwowała efekty „Benjamin-Buttoning”, dodaje również słowa ostrożności w tych wczesnych dniach stosowania tego składnika. „Istnieją kontrowersyjne badania wokół tego, czy może być szkodliwe w dużych dawkach z różnych powodów, ale jest to powszechnie uzgodnione, że nie ma rozstrzygającego zestawu danych, które pokazują, że składnik jest naprawdę niebezpieczne,” powiedziała. „EGF, podobnie jak parabeny, jest otoczony kontrowersyjną dyskusją, ale nadal cieszy się niesłabnącą popularnością wśród tych, którzy wypróbowali produkty nasycone EGF. To wszystko naprawdę zależy od twojej tolerancji ryzyka dla składników bez znaczących badań nad ich potencjalnymi zagrożeniami – i powiedziałbym, że nie dotyczy to tylko produktów kosmetycznych, ale sterty toksyn, na które jesteśmy narażeni, a nawet spożywamy na co dzień.”
Więc dopóki werdykt nie zapadnie w sprawie EGF, testuj produkty z ostrożnością lub rozważ sparowanie ich z wypróbowanymi i prawdziwymi bojownikami o wiek. „Moja opinia jest następująca – jeśli naprawdę chcesz to zrobić, wybierz ochronę przeciwsłoneczną zamiast jakiegokolwiek produktu zawierającego EGF” – mówi Charlotte Cho z Soko Glam. „Udowodniono, że ochrona skóry przed UVA/UVB chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem się bez skutków ubocznych, a poza tym jest o wiele bardziej przystępna cenowo!”.
Wygrywasz ponownie, SPF.
-Lauren Maas
Zdjęcie autorstwa ITG. EGF! Teraz już wiesz. Teraz nadszedł czas, aby nauczyć się o esencji – bo my to zrobiliśmy.