Tak brzmi krótka odpowiedź – gerbil może jeść pomarańczowe, białe lub fioletowe marchewki tak często jak każdy inny świeży owoc lub warzywo – są one całkowicie bezpieczne dla gerbili w dawkach wielkości gerbila.
Marchew jest powszechnym warzywem w domach większości ludzi i dlatego jest bardziej prawdopodobne, że będzie oferowana jako przysmak – zwłaszcza, że większość ludzi nie je nubinów na obu końcach – idealnych do porcji wielkości myszoskoczka.
Znajdują się one nawet w niektórych karmach i przysmakach dla myszoskoczków jako standard – w postaci odwodnionych plasterków lub kostek. Czasami są one dość duże, więc rozbijam je na mniejsze kawałki, aby rozłożyć smakowitość pomiędzy moje zbiorniki.
Fakty żywieniowe marchewki:
Marchewka sama w sobie jest warzywem korzeniowym – i dość trudnym do wyhodowania, jeśli kiedykolwiek próbowałeś tego sam. Marchew żyje pod ziemią, rosnąc głębiej i szerzej codziennie, jeśli ziemia jest wystarczająco miękka i nie ma kamieni na drodze – z miękkimi puszystymi liśćmi wystającymi wysoko z ziemi na drugim końcu.
Większość marchewek, które można znaleźć w sklepie są pomarańczowe (chociaż podobno wszystkie marchewki były pierwotnie fioletowe?) – ale jest wiele odmian dziedzictwa, które można wybrać dla siebie i swoich myszoskoczków.
Są one bogate w wiele składników odżywczych – najbardziej znana jest witamina A (świetna do widzenia w ciemności, jak zawsze mawiali moi rodzice) – ale zawierają również witaminę C i potas, jak również błonnik – i również świetnie smakują!
Jednakże większość kalorii z marchwi jest w postaci cukrów – więc nie wybieraj ich jako pokarmu odchudzającego – jednak jeśli jesz je nieobrane, rozkładasz kalorie i otrzymujesz więcej składników odżywczych – po prostu umyj je zamiast tego. Na szczęście dla myszoskoczków i tak dostają tylko niewielką ilość, więc te cukry nie będą miały na nie wielkiego wpływu.
Niektóre marchewki są dostępne z dołączonymi wierzchołkami – inne nie bardzo; niektóre są organiczne i małe – inne komercyjne i duże. Jest to kwestia osobistych preferencji.
Sposoby na jakie gerbile mogą jeść marchew:
Jest kilka różnych sposobów na jedzenie marchewki – tak jak w przypadku wszystkich pokarmów, więc poniżej znajduje się szybki podział najczęstszych sposobów.
Świeży miąższ marchewki – jest to najbardziej oczywisty sposób karmienia marchewką – jako że jest to jeden ze sposobów, w jaki my ją jemy. Wystarczy odłamać lub odciąć plasterek (lub użyć nubin, których nie chcesz) i dać swojemu klanowi.
Marchew jest świeża i twarda, kiedy jest nowa, ale po pewnym czasie trochę się wygina – więc nie zostawiaj jej zbyt długo przed podaniem myszoskoczkom, jeśli chcesz, aby twoje myszoskoczki miały to, co najlepsze (nie ma sensu karmić ich pożywnym pokarmem, jeśli wszystkie najlepsze składniki odżywcze zostały już utlenione).
Jeśli włożysz całą marchewkę do wypasu – uważaj, że w temperaturze pokojowej będzie ona dość szybko czernieć i pleśnieć. Więc uważaj na to.
Suszone/pieczone chipsy z marchwi – to pokarm dla ludzi, który jest alternatywą dla ziemniaków (których myszoskoczki nie powinny jeść). Są to cienkie plasterki lub chipsy z marchewki, które zostały upieczone w piekarniku i dlatego są twarde, ale kruche. Jeśli masz zamiar dać swoje myszoskoczki chipsy marchewkowe upewnij się, że są one całkowicie naturalne – domowej roboty nawet.
Komercyjne chipsy są najprawdopodobniej pieczone lub smażone w różnych rodzajach cukrów (nie dobre dla myszoskoczków (lub Ciebie naprawdę) i mogą mieć zioła, pieprz lub inne składniki dodane. Możecie zrobić własne chipsy marchewkowe w domu również dla siebie.
Odwodnione marchewki – są absolutnie mniam mniam i łatwe do zrobienia – jednak ponieważ zmniejszacie ich wielkość (wyjmując wodę, której jest ponad 60%) – zwiększacie procentowo ich zawartość składników odżywczych i cukrów. Więc to, co kiedyś było zawarte w wielkości jednej normalnej marchewki, teraz jest zawarte w czymś, co jest około jedną trzecią wielkości marchewki – więc dawanie myszoskoczkowi porcji wielkości myszoskoczka teraz może być zbyt dużo cukru i składników odżywczych – lub wspaniałym jednorazowym przysmakiem.
Oczywiście nie warto robić całej porcji tylko dla swoich myszoskoczków (ona mówi, że pomaga sobie całą garścią…)
Czy myszoskoczki mogą jeść inne części marchewki?
Nie tylko owocowy miąższ mogą jeść myszoskoczki – wierzchołki marchewki są doskonałym źródłem smaku i składników odżywczych – i wyglądają wspaniale…
Czubki marchewki – są właściwie jadalne również dla ludzi – ale rzadko je jemy, ponieważ mają dość gorzki smak – mimo że są pełne składników odżywczych. Podobnie jak w przypadku samych marchewek oferowanych myszoskoczkom – upewnij się, że w pełni je umyłeś i oferujesz je tak świeże, jak to tylko możliwe, zanim opadną.
Możesz je też oczywiście jeść sam, gotowane w zupach i innych plackach i wypiekach – nie pozwól tylko swoim myszoskoczkom na całą zabawę!
Nasiona marchwi – tak jak wszystkie nasiona, są one skoncentrowanymi formami składników odżywczych, które mają na celu nie bycie zjedzonymi przez zwierzęta (w przeciwnym razie nie będą w stanie wykonać swojej pracy i urosnąć w roślinę). Dlatego niektóre nasiona mają toksyny lub bardzo wysoki poziom niektórych składników odżywczych w nich, aby uczynić je nieatrakcyjnymi lub dać im przewagę w życiu.
Nie wiem wystarczająco dużo o nasionach marchwi, aby powiedzieć, że są bezpieczne dla myszoskoczków do jedzenia – więc nie karmiłbym ich moim myszoskoczkom. Ludzie jednak mogą używać oleju z nasion marchwi do różnych celów zdrowotnych.
Kwiaty roślin marchwi – istnieją (jak wszystkie warzywa) – jednak większość roślin z rodziny, z której pochodzi marchew (umbelliferae – pomyśl o pietruszce i barszczu) może powodować reakcje alergiczne w kontakcie z ich sokami – więc najlepiej unikaj zbierania ich gołymi rękami.
Dzikie rośliny marchwi – jak w przypadku wszystkich wspólnych roślin, zawsze jest gdzieś dzika wersja – i to nadal rośnie w Stanach i Europie – jednak, jak wyżej, soki mogą powodować alergię kontaktową u wielu osób.
Ponadto, z powodu braku udomowienia, będzie miała bardzo mały miąższ i słabe części smakowe – i może być wielka trudność w zidentyfikowaniu jej w 100% (ponieważ jest wiele rzeczy, do których jest bardzo podobna – w tym cykuta).
Prawdopodobnie najlepiej jest po prostu trzymać się prawdziwej marchwi.
.