Drugi z „Tool Box Killers” zmarł w poniedziałek w zakładzie karnym w Vacaville, ledwie dwa miesiące po swoim partnerze zbrodni.
Roy Lewis Norris, lat 72, zmarł z przyczyn naturalnych w California Medical Facility, jak podał Departament Więziennictwa i Rehabilitacji.
Norris odsiadywał wyrok od 45 lat do dożywocia za zamordowanie w 1979 roku pięciu nastolatek w hrabstwie Los Angeles.
W ciągu pięciu miesięcy Norris i Lawrence Bittaker porwali, zgwałcili, torturowali i zamordowali dziewczyny. Ofiary, niektóre z nich były autostopowiczkami, miały od 13 do 18 lat i pochodziły z południowej zatoki Los Angeles, Long Beach i San Fernando Valley.
Parę nazwano „mordercami ze skrzynki z narzędziami” ze względu na narzędzia tortur, w tym szpikulce do lodu, imadła i młot kowalski.
Norris przyznał się do winy i zeznawał przeciwko Bittakerowi w zamian za to, że prokuratorzy nie domagali się kary śmierci. Odmówiono mu zwolnienia warunkowego w 2009 i 2019 roku i nie kwalifikowałby się do kolejnego przesłuchania w sprawie zwolnienia warunkowego do 2029 roku.
Bittaker został uznany za winnego i skazany na karę śmierci. Zmarł z przyczyn naturalnych w więzieniu stanowym San Quentin 13 grudnia, w wieku 79 lat.
Ofiarami były Lucinda Schaefer, 16, z Torrance; Jacqueline Lamp, 13, z Redondo Beach; Jackie Gilliam, 15, z Long Beach; Andrea Hall, 18, z Tujunga; i Shirley Ledford, 16, z Sun Valley.
Dwaj mężczyźni, którzy spotkali się w więzieniu, jeździli furgonetką przeszukującą obszary przybrzeżne w poszukiwaniu swoich ofiar. Zabierali dziewczyny do odosobnionych miejsc, w tym w góry San Gabriel, gdzie były dręczone, a następnie zabijane.
Ciał Schaefera i Halla nigdy nie odnaleziono.