„Instynkt macierzyński” patologizuje kobiety, które nie chcą mieć dzieci. Ale ten „popęd macierzyński” jest często kultywowany przez samą ciążę.
Kiedy słyszę termin „gorączka dziecka”, przychodzi mi na myśl pewien obraz. Dziecko – dosłownie mające gorączkę – które znajduje mnie na izbie przyjęć w środku nocy tuż przed terminem artykułu robiącego karierę.
Inna wizja „gorączki dziecka” to wymioty po tym, jak moje dziecko wypiło duży koktajl jagodowy. Inne obejmują złamane kości, infekcje, antybiotyki i reakcje alergiczne, nieprzespane noce i życie w fazie zmierzchu permanentnego niepokoju, podczas gdy mój partner śpi spokojnie, śniąc o przyjmowaniu pokarmów stałych.
… „Gorączka dziecka” to w zasadzie wszystko oprócz pragnienia posiadania dziecka.
Koncepcja macierzyństwa jest dla mnie przerażająca. Mimo to, moje media społecznościowe są zalewane postami na Twitterze, po albumie na Facebooku, po historii na Instagramie ludzi, którzy być może kiedyś próbowali przekonać mnie do udziału w różnych trójkątach, ale teraz wydają się zajmować swój czas apelami do opinii publicznej na temat konsystencji wypróżnień ich dzieci, i regularnie wyrażają niezrozumiałą radość, jaką czują, gdy są wymiotowani dookoła po tym, jak ich dziecko spożyło jagodowego milkshake’a.
Więc doszedłem do wniosku, że, co najmniej, warunki wstępne do bycia dobrym rodzicem zostały nieco sanitized w mass mediach – co oznacza, jeśli chcę zostać matką, nie szczególnie lubiąc (wiedząc, jak dbać o lub nawet obecnie cieszyć się towarzystwem) dzieci teraz nie wyklucza mnie z bycia macierzyńskim później. To nie jest potrzeba, która musi wczepić się w moją macicę. To może być po prostu decyzja.
W rzeczywistości jest jedna rzecz, która daje mi komfort na drodze do macierzyństwa: ani jedna z nas nie ma instynktu macierzyńskiego.
To dlatego, że to po prostu, po prostu nie istnieje. Wystarczy zapytać dr Gillian Ragsdale, antropolog biologiczny, który uczy psychologii z Open University w Wielkiej Brytanii. Mówi ona, że słowo „instynkt” jest raz po raz nadużywane w kontekście rodzicielstwa, ponieważ często jest mylone z „popędem”.”
Nieszczególne lubienie (umiejętność zajmowania się, czy nawet obecnie cieszenie się towarzystwem) dzieci *teraz* nie wyklucza mnie z bycia macierzyńskim *później.*
„Instynkt jest mocno zakodowany. Tak naprawdę nie myślisz o nim. Popęd jest motywujący, nadaje zachowaniu kierunek, ale nie jest to siła, której nie można się oprzeć” – mówi mi podczas wywiadu przez Skype’a. W tym sensie istoty ludzkie mają bardzo niewiele instynktów – nawet instynkt jedzenia można zanegować (wystarczy spojrzeć na większość mainstreamowych diet). Jeśli kobieta zdecyduje się nie stać się matką, a następnie biologiczne zmiany, które zachodzą podczas macierzyństwa nie będzie również, ponieważ nie ma potrzeby do macierzyńskiego popędu, coś, co dr Ragsdale przypisuje hormonom.
„Popęd macierzyński może być hormonalnie wpływ, na przykład przez ciążę. To jest to samo w innych ssaków. Gdy potomstwo jest tam przed nimi – to jest, gdy napęd macierzyński ogólnie kopie w – ale nie zawsze nawet wtedy.”
I to jest jeden wspólny sposób kultywowania tego „napęd macierzyński” – przez ciążę sam.
To, co stało się z moim przyjacielem ostatnich dwudziestu lat, Amy Spears. Poznałyśmy się w America Online, kiedy miałam 14 lat, a ona 18, i od tamtej pory prześladowałyśmy się nawzajem przez Internet. Mówi, że nigdy nie planowała ani nie chciała być matką, ale i tak się stało. „Płakałam przez trzy dni, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, i kolejne trzy, kiedy zdecydowałam się go zatrzymać.”
Jak większość kobiet, z którymi rozmawiałam, martwiła się o to, jak posiadanie dziecka wpłynie na jej autonomię i życie towarzyskie. Ale w przeciwieństwie do innych, ona podjęła decyzję wiedząc, że będzie samotną matką, ponieważ ojciec błagał ją o aborcję, czego na początku też chciała. Wszystko zmieniło się, gdy poszła do kliniki ze swoją dawną współlokatorką. „Zobaczyłam USG i coś po prostu kliknęło. Urith powiedziała: 'Będziemy mieć dziecko’.”
Amy mówi, że jej macierzyńskie zapędy tak naprawdę odezwały się dopiero rok po narodzinach dziecka. „Pamiętam, że płakałam, gdy on płakał bez powodu pewnej nocy, i właściwie powiedziałam 'Kto pozwolił mi przynieść to dziecko do domu? Dali mi je i pozwolili tak po prostu wyjść ze szpitala?”
Niewątpliwie wspaniała matka, Amy nie mogła jednak powstrzymać się od analizowania siebie do punktu wyczerpania – nieustannie porównując swoje doświadczenie z uprzednio przyjętymi wyobrażeniami otaczającymi macierzyństwo.
„Nigdy nie kwestionowałam posiadania go. Pamiętam tylko, że myślałam, że coś musi być ze mną nie tak, skoro nie mam tego przytłaczającego 'matczynego’ uczucia.”
To dzięki temu, co ona nazywa „przechodzeniem przez ruchy” (co dr Ragsdale nazywa „pielęgnacją”), to w końcu się zmieniło, ale to wciąż wymagało czasu. „Robiłam wszystkie rzeczy, które miałam robić, ale czasami czułam się jakbym była podróbką. Nie dostałem w pełni na 'mama miłość’ aż miesięcy po.”
Historie takie jak te nie są obsługiwane przez pojęcie „instynkt macierzyński,” ponieważ mitologizuje kobiety jako naturalnych dawców opieki, gdy w rzeczywistości nie jest to coś, co przychodzi bardzo naturalnie dla wielu ludzi. Dla wielu kobiet (i mężczyzn) wymaga to dużo pracy, ale jest to standard, że społeczeństwo mimo wszystko czuje się bardziej komfortowo narzucając kobietom niż mężczyznom – utrwalanie ról płciowych, które ostatecznie wspierają patriarchalne społeczeństwo.
Zgodnie z 2012 badań papieru Emocjonalne Regulacja Emocjonalne podejmowania decyzji płodności: What Is the Nature and Structure of „Baby Fever”? autorstwa Gary’ego L. Brase’a i Sandry L. Brase, „Uczucia dotyczące dzieci i decyzje dotyczące płodności mogą być oparte na stopniu, w jakim ludzie zinternalizowali (lub nie) ogólne normy płciowe otaczającego ich społeczeństwa.”
W tym sensie „gorączka dzieci” jest skutecznym narzędziem marketingowym dla baby shower i popularną (choć banalną) fabułą dla hollywoodzkich romansów, ale niewiele więcej. „Koncepcja 'instynktu macierzyńskiego’ patologizuje kobiety, które nie chcą mieć dzieci” – mówi dr Ragsdale. „Mamy problem z patriarchatem. To jest korzystne, aby przedstawić kobiety jako naturalnych opiekunów tak, że czują się to obowiązek.”
I zgodnie z 2012 papieru zatytułowanego Fertility Preference Inversely Related to 'Legacy Drive’ w kobiety, ale nie w mężczyzn: Interpretacja ewolucyjne korzenie, i przyszłość, z 'Childfree’ kultury przez Lonnie W. Aarssen i Stephanie T. Altman, to jest dokładnie to, co to było.
Twierdzą oni, że większość psychologii reprodukcyjnej w całej historii obracała się wokół idei, że „mężczyźni mieli dzieci, ponieważ chcieli uprawiać seks lub pozostawić po sobie dziedzictwo, ale że kobiety uprawiały seks, ponieważ mężczyźni chcieli uprawiać seks lub pozostawić po sobie dziedzictwo” (niezależnie od tego, czy było to rzeczywiście to, czego chciały kobiety, czy nie).)
„Koncepcja 'instynktu macierzyńskiego’ patologizuje kobiety, które nie chcą mieć dzieci.”
Bardzo niewiele się zmieniło. Społeczeństwa zachodnie mogą popierać ideę rodzicielstwa w teorii, ale często nie radzą sobie w praktyce, jeśli chodzi o wspieranie kobiet w czasie i po ciąży. W miejscach takich jak USA, gdzie macierzyństwo jest często wyrokiem śmierci dla kariery, kategoryzowanie kobiet na te, które są „macierzyńskie” i te, które nie są, utrudnia społeczeństwu szukanie sposobów, aby macierzyństwo bardziej atrakcyjne, a także karanie kobiet za to, że stają się matkami, pozbawiając je dochodów finansowych i redukując je do przestarzałych ról, które nigdy nie były odpowiednie dopasowanie do początku.
Sprzeczności takie jak te są trudne do nawigacji, gdy kobieta zdecyduje, że chce zarówno dzieci i kariery, i miesza się z obawami, że nie jest w stanie sprostać nierealistycznym oczekiwaniom macierzyństwa.
„Kobiety, które wolały być 'bezdzietne’ rzadko mogą korzystać z tego wyboru przez niezliczone pokolenia patriarchalnej dominacji w trakcie ewolucji człowieka,” mówią Aarssen i Altman. Nie było po prostu żadnego znaczącego historycznego precedensu dla kobiet, aby rozwinąć „silny napęd rodzicielski”, ponieważ po prostu nie miały wyboru w tej sprawie.
Dr Ragsdale uważa, że w połączeniu z tymi silnymi historycznymi precedensami, macierzyństwo stało się mniej atrakcyjne, ponieważ społeczeństwo zastąpiło wspierające, pielęgnujące społeczności Internetem – niekończącą się listą adresów URL oferujących sprzeczne porady, ewangelicznymi blogami mamusi i wszystkimi osądami, które można kupić za pieniądze.
„Społeczna izolacja matek jest stosunkowo nowym zjawiskiem w ewolucji ludzkości – gdzie kobiety żyją w małych rodzinach nuklearnych i wychowują swoje dzieci samotnie”, mówi.
„Jeśli spojrzysz na inne miejsca na świecie, dzieci są wychowywane w społecznościach i znajdziesz niższy poziom depresji i niepokoju po porodzie jako rezultat.”
Dla porównania, bycie na łasce World Wide Web jest koszmarem dla nowych rodziców. Amara White zna to uczucie aż za dobrze. Urodziła swoje pierwsze dziecko z mężem w Kanadzie, z dala od ich domów w Nowej Zelandii i Australii.
„W Internecie jest tak wiele informacji na temat rodzicielstwa… jeśli czytasz blogi i fora rodzicielskie przed urodzeniem dziecka, to naprawdę wystarczy, aby odrzucić ten pomysł”, mówi.
Nie dziwi więc, że pomogło jej otaczanie się właściwymi ludźmi podczas ciąży, którą spędziła martwiąc się o wszystko, od zespołu nagłej śmierci niemowląt po to, że jej córka pewnego dnia rozwinie zaburzenia odżywiania.
„Pokonałam te irracjonalne lęki poprzez wytrwałe budowanie mojej społeczności… budowanie społeczności matek i ojców, którzy wychowywali podobnie do mnie”, mówi Amara.
„Te same kobiety, którymi się otaczałam, były tam dla mnie, kiedy moja córka była chora, kiedy po prostu potrzebowałam trochę czasu na alkohol dla dorosłych 'zanim zostałyśmy mamami’… sprawiły, że życie stało się o wiele łatwiejsze, zwłaszcza, że nie miałam wokół siebie żadnej rodziny, która mogłaby mnie wesprzeć.”
Amara pielęgnowała popęd macierzyński, coś, czego dorośli mogą się nauczyć poprzez ekspozycję jako dorośli, choć często jest to pielęgnowane w (żeńskich) dzieciach. Ona świadomie szukał rodzaju środowiska, które było najbardziej sprzyjające do wychowywania dziecka, coś, bez czego wierzy, że uczyniłoby macierzyństwo agonizing.
„Kultywowanie popęd macierzyński jest trochę jak nauka języka”, pozuje Ragsdale. „Dzieci są narażone na to wcześnie i nauczyć się języka od ludzi, którzy mówią to. Jeśli dzieci były uwarunkowane, aby być bardziej „macierzyński” od najmłodszych lat, a następnie napęd może być silniejszy jako dorośli.”
Choć niektóre kobiety wydają się mieć silniejszy macierzyński napęd, to często dlatego, że zostały kultywowania tego zachowania od najmłodszych lat, od lalek zabawek i gier do opieki nad dziećmi dla sąsiadów, praca rzadko poproszony lub nałożone na chłopców. Ale dla wielu kobiet, takich jak moja była koleżanka, to w porządku, jeśli pierwszym pytaniem, które pojawia się w twojej głowie podczas ciąży, jest „Czy kiedykolwiek będę mogła znowu napić się wina?!”
„Macierzyński popęd może być zdecydowanie kultywowane w kobietach, ale chciałbym zobaczyć go bardziej kultywowane w mężczyzn,” mówi Ragsdale – powołując się na to, że mężczyźni są rzeczywiście nie są bardziej predysponowani do rodzicielskiego dysku niż kobiety (przed ciążą).
„Myślę, że powinniśmy być wprowadzenie idei do mężczyzn w młodym wieku. Mamy edukację seksualną, ale nie mamy edukacji rodzicielskiej.”
Może dlatego mam większą pewność, że macierzyństwo może być logiczną decyzją i nadal być pięknym, wyjątkowym doświadczeniem, w którym mój „popęd macierzyński” może być podróżą, a nie celem. Ale będę musiała wstrzymać się z osądem, dopóki, jak powiedziałby dr Ragsdale, moje potomstwo nie będzie siedziało przede mną, błagając, by je trzymać, co zrobię… dopóki nie zacznie wymiotować tym jagodowym koktajlem mlecznym, a wtedy przekażę ją ojcu.