Modlitwa, post i jałmużna – te trzy praktyki tworzą serce okresu Wielkiego Postu. W moim życiu modlitwa i post są łatwiejszymi praktykami do przyjęcia. Zrezygnować z czegoś na 40 dni? Tak. Podjąć dodatkową praktykę duchową? Sprawdzone. Nie mówię, że te dwie są łatwe, ale rozumiem ich cel o wiele dłużej.

Jałmużna, chociaż, była inną historią. Rzadko czułem, że mam dodatkowe pieniądze, aby dać, więc aż do ostatnich lat, mniej lub bardziej pomijałem tę kwestię. Ponieważ staram się wzrastać w mojej własnej praktyce tej wielkopostnej dyscypliny (a z pewnością wciąż się rozwijam!), wiele się uczę. Jeśli chciałbyś dodać jałmużnę do swojego tegorocznego Wielkiego Postu, ale nie jesteś do końca pewien, jak zacząć, oto kilka lekcji, które odkryłem po drodze.

Czym jest jałmużna? Dlaczego do diabła miałbym to robić?

Jałmużna to (co nie jest zaskoczeniem) składanie darów jałmużny, które są darami fizycznymi (pieniądze, jedzenie lub towary) przeznaczonymi do pomocy tym, którzy są ubodzy.

Wybieranie jałmużny czyni różnicę dla tych, którzy ją dają. Jest to ćwiczenie w oderwaniu się, przypomnienie, że pieniądze nie są dobrem ostatecznym. Pieniądze mogą w rzeczywistości odwracać uwagę od rzeczy ważniejszych, więc rezygnacja z części pieniędzy pomaga przekierować naszą uwagę na to, co naprawdę cenimy.

Dawanie jałmużny jest również praktyką społeczną, być może najbardziej społeczną z wielkopostnego trio. Dawanie zawsze odbywa się w relacji. Ten społeczny aspekt jałmużny może nam przypominać o społecznym aspekcie całego Wielkiego Postu – przypomina nam, że nie jesteśmy sami na tej drodze. W najlepszym przypadku jałmużna jest aktem solidarności z tymi, którzy zmagają się z ubóstwem, pomagając nam rozpoznać nasze wspólne człowieczeństwo.

Przede wszystkim jednak, oddawanie pieniędzy czy rzeczy jest aktem miłości. Nawet jeśli może to pomóc dającemu, to tak naprawdę chodzi o to, by wybrać pomoc innej osobie ponad nas samych. To sposób na ucieleśnienie naszego pragnienia dobra dla innych. Chodzi o złożenie ofiary, która jest echem miłości Boga do samego siebie. I chodzi o odwzajemnienie tej miłości; wszystkie nasze akty miłości do innych są ostatecznie aktami miłości do Boga.

Jak zacząć?

Po pierwsze, po prostu zdecyduj się to zrobić. Nie martw się od razu o kwotę – to kolejna decyzja, która wymaga nieco więcej namysłu. Sam wybór jest tym, co jest tutaj najważniejsze. Dokonując go, już zaczynasz wychodzić poza siebie.

Następnie wybierz beneficjenta. To może być przytłaczający wybór, ponieważ istnieje tak wiele dobrych organizacji tam. Nikt z nas nie mógłby przyczynić się do każdej dobrej i pięknej misji, więc nie pozwól, aby strach przed tym wyborem sparaliżował cię do nie robienia niczego w ogóle.

Aby zawęzić opcje, pomyśl o tym, co jest twoją największą pasją: czy możesz połączyć swoją miłość do sportu, muzyki lub dzieci ze sposobem pomocy ludziom, którzy są biedni?

Jeśli naprawdę zmagasz się z wyborem, proponuję zacząć od projektu Rice Bowl, który stał się czymś w rodzaju klasycznej okazji do jałmużny wielkopostnej w ramach wsparcia Catholic Relief Services. Mam miłe wspomnienia z otrzymywania płaskiego kawałka kartonu z mojej katolickiej szkoły podstawowej, który mogłam złożyć w małe pudełko gotowe do przyjęcia moich drobnych przez cały Wielki Post. (Oczywiście, nikt już nie nosi przy sobie gotówki, więc dosłowne drobne są trudne do zdobycia – ale CRS ma na to aplikację!)

Gdy już znalazłeś miejsce dla swoich pieniędzy (miejmy nadzieję, że takie, które cię ekscytuje!), ustal cel i zrób plan. Kiedy decydujesz ile dać, pamiętaj, że każda kwota się liczy; poczucie, że twoja ofiara jest niewystarczająca, nie powinno cię powstrzymywać od złożenia jakiejkolwiek ofiary!

Jeśli używasz budżetu, Wielki Post jest doskonałym czasem, aby przyjrzeć się bliżej i zobaczyć, gdzie mogą znajdować się pieniądze, które możesz oddać. Może jest to czasowe ograniczenie niepotrzebnych wydatków, a może odkładasz niewielką kwotę na każdy z 40 dni Wielkiego Postu. Jeśli raz podejmiesz decyzję i odłożysz pieniądze na bok (lub nawet oddasz je z góry), nie będziesz musiał podejmować tej decyzji wielokrotnie, aby upewnić się, że pieniądze wciąż tam są. A jeśli naprawdę nie masz teraz finansowego pola manewru, czy możesz znaleźć sposób na zaoferowanie swojego czasu lub talentu?

Aby przenieść to na wyższy poziom, uczyń z dawania duchową praktykę. Połącz swoją jałmużnę z innymi wielkopostnymi praktykami modlitwy i postu. Módl się za tych, którzy skorzystają z twojego daru i wykorzystaj zasoby beneficjenta, aby znaleźć sposób na zaangażowanie się w ich historie. Połącz swoje datki z modlitwami wdzięczności za dary, którymi zostałeś obdarowany. Powiązanie z postem może być nieco trudniejsze, ale jeśli zrezygnowałeś z czegoś na Wielki Post, czy to oszczędza ci pieniędzy? Czy część z tego może być przeznaczona na jałmużnę? Jeśli nie, to czy twoje bezmięsne piątkowe posiłki pozwoliłyby ci zaoszczędzić trochę pieniędzy, które mógłbyś przekazać na jałmużnę? CRS przedstawia globalne propozycje przepisów, które pomogą Ci jednocześnie zachować wielkopostną wstrzemięźliwość w piątek, zaoszczędzić pieniądze, które mogą być przeznaczone na projekt Rice Bowl i być w solidarności z tymi, którzy żyją w ubóstwie na całym świecie.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg