Dwa z moich ulubionych artykułów na Fluent in 3 Months to klasyki Benny’ego Jak mówić po angielsku jak Irlandczycy i jego sequel Advanced Hiberno English.

Więc, będąc z Anglii, chciałbym podzielić się kilkoma przemyśleniami na temat tego, jak mówić po angielsku jak Anglicy.

Zacznijmy od historii, którą można usłyszeć od kumpla w pubie w dowolnym mieście w południowej Anglii:

Cholera boska kolego! Dwa tygodnie temu byłem na dole w lokalnym pubie, mając podbródek z tym wysportowanym ptakiem, czując się całkiem zadowolony z siebie, kiedy jakiś podejrzanie wyglądający facet podszedł i zaczął się do mnie dobierać. Nie wiem, o co mu chodziło; myślałem, że robi sobie jaja, ale on nie przestawał mnie zaczepiać. Myślę, że musiał być naćpany. Następną rzeczą, o której wiedziałem, było pojawienie się Starego Billa i zgarnięcie tego faceta, zanim zdążył uciec. What a load of bollocks!

Jeśli uczący się angielskiego zobaczyłby powyższy akapit na teście językowym, mógłby zdecydować się zrezygnować i zamiast tego nauczyć się esperanto.

Jeśli jednak zobaczyłby go Anglik, bez trudu zrozumiałby, że narrator rozmawiał z ładną kobietą w pubie dwa tygodnie temu, kiedy został zaczepiony przez agresywnego i prawdopodobnie pijanego mężczyznę, który następnie został aresztowany przez policję.

Jeśli jesteś native speakerem języka angielskiego wpatrującym się w powyższe i zastanawiającym się, czy po prostu to wymyślam, zapewniam cię, że jeszcze nic nie widziałeś.

W tym artykule zamierzam podzielić się tym, jak mówić po angielsku z angielskim akcentem. Zanim to zrobię, chciałbym wyjaśnić kilka powszechnych mitów na temat Anglii, Wielkiej Brytanii i Zjednoczonego Królestwa.

Mit 1: Brytyjski akcent

Muszę wyjaśnić jedną rzecz. Nie ma czegoś takiego jak „brytyjski akcent”.

My, Brytyjczycy, rzadko używamy tego terminu sami, i mamy tendencję do przewracania oczami, kiedy słyszymy go używanego w amerykańskich programach telewizyjnych.

W Wielkiej Brytanii o wiele bardziej powszechne jest bycie konkretnym i mówienie o angielskim, walijskim, szkockim lub północnoirlandzkim akcencie, z których cztery są bardzo różne od siebie. Te cztery akcenty nadal tylko reprezentują szerokie kategorie, które mogą być podzielone dalej.

Mit 2: Zjednoczone Królestwo i Anglia są tym samym

Dla tych, którzy nie rozumieją różnicy między Zjednoczonym Królestwem, Wielką Brytanią i Anglią – lub gdzie inne miejsca jak Szkocja pasują do tego wszystkiego… spójrz na to.

Serio, to nie jest takie trudne do zrozumienia. (Ten filmik dobrze to wyjaśnia.)

Mit 3: Anglicy mówią oryginalną wersją angielskiego

Czy Anglicy naprawdę mówią „oryginalną” wersją angielskiego?

To właściwie wątpliwe twierdzenie.

Lingwiści zgadzają się, że w ciągu ostatnich kilkuset lat, akcenty i dialekty brytyjskie zmieniły się bardziej niż dialekty amerykańskie, które dały początek. Innymi słowy, współczesna mowa amerykańska jest bliższa sposobowi, w jaki Brytyjczycy mówili w 1776 roku, niż współczesna mowa brytyjska.

Tak sobie wyobrażam, że to brzmiało.

Dość powiedzieć, że jestem z Anglii (konkretnie, dorastałem w Oxfordshire), i mogę powiedzieć trochę o tym, jak mówią w pozostałych trzech Home Nations (Szkocja, Walia i Irlandia Północna), ale to jest artykuł o angielskim angielskim, jednym z najstarszych dialektów największego języka świata, i tym, który dał mu swoją nazwę.

English vs. American English – What’s the Difference?

The Rhotic Accent

Jak dokładnie rozeszły się nasze akcenty od czasu Boston Tea Party? Wiele książek zostało napisanych na temat dokładnych szczegółów fonetycznych różnych angielskich dialektów, ale na razie zajmę się tylko jednym: rhoticity.

Jeśli masz „rhotic accent”, oznacza to, że wymawiasz literę „r” za każdym razem, gdy jest pisana, a większość amerykańskich dialektów (wraz z irlandzkimi i szkockimi) pozostaje w pełni rhotic.

W Anglii, z drugiej strony, większość z nas w pewnym momencie w ciągu ostatnich kilkuset lat przestała wymawiać literę „r”, kiedy przychodzi przed spółgłoską (lub jest na końcu słowa). Na przykład w moim własnym imieniu, George, które wymawiam jak słowo „szczęka” z dodatkowym dźwiękiem „j” na końcu, nie ma „r” do znalezienia.

W większości części Anglii (głównym wyjątkiem jest West Country), ludzie wymawiają „father” identycznie do „farther”, „pawn” identycznie do „porn”, i „panda” identycznie do „pander”, podczas gdy dla większości Amerykanów i Kanadyjczyków te pary słów są wszystkie odrębne.

Non-rhotic akcenty można znaleźć poza Anglii też, szczególnie w miejscach, które skolonizowaliśmy bardziej niedawno niż Ameryka Północna, jak Australia i Nowa Zelandia. Można je nawet znaleźć w niewielkiej liczbie miejsc w USA, najbardziej znane w Noo Yawk. Ale rhoticity pozostaje jedną z najwyraźniejszych, najbardziej widocznych linii podziału pomiędzy różnymi odmianami języka angielskiego.

Dźwięki samogłosek

Dźwięki samogłosek zmieniły się dość znacznie na przestrzeni lat. W wielu przypadkach dźwięki, które kiedyś wymawiane były inaczej, teraz wymawiane są tak samo lub odwrotnie, ale fuzja lub podział nastąpił tylko po jednej stronie Atlantyku.

Ja wymawiam „cot” zupełnie inaczej niż „caught”, ale dla wielu Amerykanów są to homofony. Podobnie z „merry”, „marry” i imieniem „Mary”, które są trzema odrębnymi słowami w mowie brytyjskiej, ale brzmią tak samo w większości akcentów amerykańskich. W drugą stronę, wymawiałbym „flaw” identycznie jak „floor” (znowu ten brak rhoticity), ale w amerykańskim angielskim te słowa są zwykle oddzielone nie tylko przez „r”, ale przez dwa zauważalnie różne dźwięki samogłosek.

Słownictwo

Gdzie rzeczy zaczynają się naprawdę mylić jest ze słownictwem, i nie mówię tylko o slangu. W Wielkiej Brytanii pocztę dostarcza Royal Mail, podczas gdy w USA Postal Service. Mylące, prawda?

Wiele z naszych różnic w słownictwie jest całkowicie arbitralnych: jeśli robiłem coś w sobotę lub niedzielę, powiedziałbym, że zrobiłem to w weekend, podczas gdy Amerykanin mówiłby o zrobieniu tego w weekend.

Inne różnice pozwalają na dodatkowe odcienie znaczeń: Amerykanie mówią tylko o byciu „w szpitalu”, podczas gdy brytyjski angielski zachowuje rozróżnienie pomiędzy byciem „in the/a hospital”, co oznacza, że jest się dosłownie w budynku szpitala, a „in hospital”, co mocno sugeruje, że jest się w szpitalu jako pacjent.

To tak jak różnica pomiędzy byciem „in school” a „in a school”… z tą różnicą, że Amerykanie używają słowa „school” nieco inaczej. W USA „szkoła” odnosi się do każdej instytucji edukacyjnej, w tym college’u, podczas gdy w Wielkiej Brytanii jest ono używane tylko w odniesieniu do edukacji podstawowej i średniej: szkoły, w której uczęszcza się przed pójściem do „uni”, brytyjskiego skrótu dla „uniwersytetu”, którego Amerykanie nie używają. Aby dodać do zamieszania, „szkoła publiczna” oznacza tutaj coś zupełnie innego; z powodów historycznych „szkoła publiczna” w Wielkiej Brytanii jest rodzajem bardzo drogiej i ekskluzywnej szkoły prywatnej, podczas gdy darmowa, finansowana przez rząd szkoła (co Amerykanie nazywają szkołą publiczną) jest „szkołą państwową”. Do you follow?

Jeśli jesteś z Ameryki, być może podniosłeś brew na moje częste użycie słowa „whilst” w tym artykule. To słowo brzmi bardzo archaicznie i staroświecko dla amerykańskich uszu, ale żyje w Wielkiej Brytanii jako synonim słowa „while”.

Czasownik „to reckon” jest również żywy i ma się dobrze na Wyspach Brytyjskich, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych nie jest już tak naprawdę używany, z wyjątkiem stereotypowego użycia przez wiejskich, pijących bimber ludzi z Południa: „Myślę, że to miasto nie jest wystarczająco duże dla nas obu!” Z drugiej strony, dziwnie mi się wydaje, kiedy Amerykanie mówią „I wish I would have”. Ta konstrukcja brzmi dla mnie po prostu źle. W Anglii mówimy „I wish I had”.

Gdzie idziesz kupić alkohol? W Stanach Zjednoczonych jest to prawdopodobnie sklep monopolowy, ale w Blighty (to znaczy w Wielkiej Brytanii) jest bardziej prawdopodobne, że będzie to w off-licence, tak nazwanym, ponieważ jest licencjonowany do sprzedaży alkoholu do spożycia poza lokalem, w przeciwieństwie do baru, gdzie można zarówno kupić alkohol, jak i go wypić w tym samym budynku. Po wizycie w off-licence (lub „offy”, skąd pochodzę), Brytyjczyk może być wkurzony, co oznacza „zły” dla Amerykanina, ale „pijany” dla nas.

Innym amerykańskim synonimem „zły” jest „szalony”, ale w Wielkiej Brytanii to słowo oznacza wyłącznie „szalony” – co spowodowało zamieszanie ostatnio, gdy Bill Clinton opisał brytyjskiego polityka Jeremy’ego Corbyna jako „najbardziej szaloną osobę w pokoju”. W kontekście było jasne, że Clinton miał na myśli „zły”, ale wielu brytyjskich komentatorów błędnie zinterpretowało oświadczenie jako komentarz na temat zdrowia psychicznego Corbyna.

Co z różnymi akcentami, które można znaleźć w Anglii?

Do tej pory tylko patrzyliśmy na różnice między amerykańskim angielskim i angielskim. Ledwo dotknęłam ogromnych różnic regionalnych, które można znaleźć w Anglii: z miasta, w którym mieszkam, mogę jechać dwie godziny w dowolnym kierunku i być gdzieś, gdzie ludzie brzmią zupełnie inaczej.

Stereotypowy „posh” (klasa wyższa) akcent (często nazywany „received pronunciation” lub RP) można znaleźć tylko na południu, ale jest to tylko najbardziej formalna forma południowej mowy; istnieje wiele odcieni wariacji. Na północy ludzie brzmią zupełnie inaczej nie tylko od południowców, ale i od siebie nawzajem. Z jakiegoś powodu – prawdopodobnie fakt, że północ historycznie miała mniejszą gęstość zaludnienia, a więc miasta były bardziej odizolowane – na północy jest o wiele więcej regionalnych różnic w akcencie i generalnie można wskazać, skąd pochodzi osoba z północy z większą dokładnością niż osoba z południa. Liverpool i Manchester są oddalone od siebie o 90 minut jazdy samochodem, a mimo to ludzie w każdym z tych miast brzmią zupełnie inaczej.

Jesteśmy dopiero na czubku góry lodowej i czas iść popływać

Pamiętasz naszą dyskusję sprzed kilku chwil o tym, jak Brytyjczyk, który był na odwyku może skończyć wkurzony? Jeśli zbytnio się upił (upił) ostatniej nocy, może mieć kaca następnego ranka i położyć się spać (został w łóżku później niż zwykle). Kiedy jego przyjaciele pytają go, co robił ostatniej nocy, powie im, że wyszedł na piss (wyszedł pić), a może nawet na pull, co oznacza, że nie tylko pił ostatniej nocy, ale szukał fit (atrakcyjna) dziewczyna do domu.

Teraz jest rano, ale może dzisiaj będzie skive szkoły (pominąć klasę), lub, jeśli ma pracę, pull a sickie (zadzwonić do swojego szefa i udawać, że jest chory, więc może dostać dzień wolny). Jeśli jego szef zorientuje się, że gada bzdury (kłamie, bredzi), może dać mu zwolnienie (zwolnić go).

Nasz brytyjski przyjaciel nie jest naprawdę chory (chora), on po prostu nie może być kłopotliwy, aby iść do pracy. Nigdy nie byłem w stanie dokładnie wyjaśnić Amerykanom „can’t be bothered”, ale jest to niezwykle powszechne wyrażenie w Wielkiej Brytanii, używane, gdy nie chcesz czegoś zrobić, ponieważ wymaga to zbyt dużego wysiłku i/lub jesteś leniwy. Jeśli chcesz być bardziej wulgarny, możesz przejść do „can’t be fucked”, wyrażenia, które nie powinno być brane zbyt dosłownie. Szczęśliwym punktem w połowie drogi jest „can’t be arsed”: doskonały przykład brytyjskiej pisowni i wymowy amerykańskiego „ass”. („Bum”, nawiasem mówiąc, to inne słowo na „arse” tutaj, w przeciwieństwie do USA, gdzie „bum” to osoba bezdomna, znana w Wielkiej Brytanii jako „tramp”.)

Potem masz „sod”. Ta wszechobecna brytyjska obelga odnosi się do nieprzyjemnej lub nielubianej osoby (zobacz również „wanker”) i jest uważana za łagodnie niegrzeczną na mniej więcej tym samym poziomie co „crap” lub „damn”. Może być również użyte jako wykrzyknik („sod it!”) lub intensyfikator („that sodding wanker”). Ku mojemu zdziwieniu, podczas badań nad tym artykułem dowiedziałem się, że słowo „sod” pochodzi jako skrót od „sodomita”. Używam tego słowa przez całe moje życie i najwyraźniej nigdy nie wiedziałem, co ono oznacza. Sodding hell!

Tutaj tylko zarysowałem powierzchnię – mógłbym napisać o wiele więcej o wielu osobliwościach angielskiego angielskiego, a powyższe jest tylko próbką. Jeśli mam być szczery (kolejny brytyjski zwrot – Amerykanie bardziej naturalnie mówią „to be honest”), tak naprawdę nie myślałem o większości z tych rzeczy, dopóki nie zacząłem podróżować, spotykać ludzi z całego świata i odkryć, że wiele wyrażeń, które uważałem za międzynarodowe, są w rzeczywistości unikalnie angielskie, lub odwrotnie.

George JulianContent Writer, Fluent w 3 miesiące Mówi: Angielski, Francuski, Hiszpański, Niemiecki, Wietnamski, Portugalski George jest poliglotą, lingwistycznym nerdem i entuzjastą podróży z Wielkiej Brytanii. Mówi czterema językami i ma styczność z kolejnymi pięcioma, a także był w ponad czterdziestu krajach. Obecnie mieszka w Londynie. Zobacz wszystkie posty, których autorem jest George Julian

.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg