Hodowcy, którzy obecnie produkują marihuanę, są licencjonowani przez Health Canada na mocy przepisów Access to Cannabis for Medical Purposes Regulations (ACMPR). Pod koniec 2016 r. na liście Health Canada znajdowało się 36 autoryzowanych producentów w całym kraju. Sprzedaż była dozwolona tylko drogą wysyłkową, ale pod koniec 2017 r. niektórzy główni detaliści złożyli wniosek o zmianę przepisów, aby umożliwić im również sprzedaż produktu. Do 21 grudnia 2017 r. wydano 82 licencje w ramach ACMPR, ale nie wszyscy producenci otrzymali licencję na rozpoczęcie sprzedaży medycznej marihuany. Zdecydowana większość z tych firm była zlokalizowana w Ontario. W tym czasie nie wydano jeszcze licencji na produkcję marihuany rekreacyjnej; producenci już licencjonowani mieli nadzieję, że zostaną dodani do tej listy po jej utworzeniu. Między 1 lutego a początkiem kwietnia 2018 r. około 89 dodatkowych wnioskodawców zostało zatwierdzonych jako plantatorzy marihuany przez Health Canada; w tym czasie agencja rozważała zalety kolejnych 244 wniosków.
Statystyki wskazują, że od września 2016 r. prawie 100 000 Kanadyjczyków kupiło legalnie medyczną marihuanę, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z 30 537 we wrześniu 2015 r., Przypuszczalnie, ponieważ staje się ona lekiem głównego nurtu i ponieważ dostawy są coraz łatwiej dostępne. Według szacunków StatsCan, Kanadyjczycy mogli wydać w przybliżeniu 6,2 miliarda CAD$ (4,8 miliarda USD) na marihuanę w 2015 roku, chociaż agencja przyznaje, że nie ma naukowej metody dokładnego pomiaru nielegalnej konsumpcji.
Raport Grupy Zadaniowej ds. Legalizacji i Regulacji Marihuany zalecił, że hodowcy marihuany rekreacyjnej powinni być licencjonowani na poziomie federalnym, oddzielnie od producentów marihuany medycznej. Panel ekspertów zalecił również, aby proces ten zapewniał konkurencję poprzez licencjonowanie zarówno dużych, jak i małych producentów. Chociaż licencjonowanie powinno być federalne, każda z prowincji powinna mieć możliwość określenia, jak i gdzie produkt będzie sprzedawany.
Po tym, jak plany legalizacji stały się dobrze nagłośnione, analitycy branżowi poinformowali, że niektórzy z producentów, którzy otrzymali licencję na medyczną marihuanę, w tym Aurora Cannabis, już zwiększali zdolność swoich operacji do przyszłej sprzedaży dystrybutorom marihuany rekreacyjnej.
Raport z końca listopada 2017 roku autorstwa Ernst & Young sugerował, że dojdzie do fuzji, pozostawiając mniejszą liczbę graczy w tej branży. „Wielu uważa, że konsolidacja jest nieunikniona, pozostawiając kilku dużych graczy po legalizacji”. Również pod koniec 2017 roku Deloitte przewidywał, że rynek marihuany rekreacyjnej będzie wart blisko 23 miliardy dolarów. Ostatnio amerykańskie firmy alkoholowe wykazują zainteresowanie biznesem Cannabis w Kanadzie. Amerykańscy producenci marihuany obawiają się, że Kanada będzie głównym dominatorem na rynku.
W dniu 17 października 2019 r. alternatywne produkty z konopi indyjskich, takie jak napoje, edibles i topicals, staną się legalne do produkcji, a oczekuje się, że będą dostępne w sprzedaży dwa miesiące później. Deloitte przewidział, że rynek alternatywnych produktów z konopi indyjskich będzie wart blisko 2,7 miliarda dolarów.
Dzięki nielegalności marihuany federalnie w Stanach Zjednoczonych, przekraczanie międzynarodowej granicy z Kanady do Stanów Zjednoczonych podczas przewożenia marihuany jest nadal nielegalne. Konsumpcja marihuany w przeszłości może również prowadzić do stałego zakazu wjazdu do USA.
Główni producenci (2018)Edit
Pod koniec października 2018 r. największym z producentów licencjonowanych przez rząd federalny była Canopy Growth Corporation z Smiths Falls w Ontario; firma została przemianowana z Tweed Marijuana Inc. we wrześniu 2015 r. po tym, jak kupiła konkurencyjną firmę Bedrocan. Kolejne przejęcia dla tej korporacji obejmowały Vert Medical, niemieckiego dystrybutora marihuany MedCann oraz większościowy udział w Quebec’s Groupe H.E.M.P.CA Inc. Na początku grudnia 2016 roku Canopy ogłosiło przyjazną ofertę przejęcia innego kanadyjskiego producenta, Mettrum Health (CVE:MT), w oczekiwaniu na rozszerzający się rynek po legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych w 2017 roku. Oprócz sprzedaży na rynku krajowym, Canopy Growth rozpoczął sprzedaż produktów z medycznej marihuany w Niemczech i Brazylii w 2016 roku. Firma została opisana przez Financial Post jako „jeden z pierwszych na świecie – i pierwszy w Kanadzie – premierowych eksporterów marihuany”.
Baza pacjentów Canopy Growth wzrosła o około 260 procent, a przychody o około 180 procent w roku kalendarzowym 2016 w porównaniu z rokiem 2015. Wzrost ten byłby jeszcze większy, ale firma miała problemy z utrzymaniem odpowiednich zapasów w niektórych kategoriach o wysokim popycie, takich jak produkty o średnim i wysokim poziomie THC oraz oleje. Raport Financial Post wskazał, że braki w zapasach były problemem dla wielu licencjonowanych producentów marihuany medycznej w Kanadzie; sytuacja ta może się pogorszyć po zalegalizowaniu marihuany rekreacyjnej. Gdy ukazał się raport na koniec roku, cena akcji Canopy Growth spadła o siedem procent do 12,09 USD na giełdzie w Toronto (ticker WEED). Raport z końca roku za grudzień 2016 wskazał na zysk po raz pierwszy w historii spółki (3 mln zysku netto). Wcześniej Canopy Growth działała ze stratą (np. 3,3 mln USD w 2015 r.), częściowo dlatego, że wykorzystywała fundusze na przejęcia konkurentów w ramach przygotowań do znacznie zwiększonego popytu na konopie indyjskie przez rynek użytku rekreacyjnego, którego rozpoczęcie spodziewane jest na początku 2018 r. Na początku grudnia 2016 r. ankieta Reutersa przeprowadzona wśród czterech analityków rynkowych wskazała konsensusową ocenę Buy.
W sierpniu 2018 r. firma Constellation Brands ogłosiła, że zainwestuje dodatkowe 4 mld USD w Canopy Growth Corporation przed legalizacją marihuany rekreacyjnej. Inwestycja zwiększy jej udział w firmie z 9,9% do 38%. Prezes Canopy Growth, Bruce Linton, powiedział, że dodatkowe fundusze zostaną wykorzystane na ekspansję międzynarodową, a przyszłe plany marketingowe obejmują produkty takie jak napoje z dodatkiem konopi indyjskich i środki nasenne. Po ogłoszeniu transakcji Constellation wartość rynkowa Canopy Growth wzrosła do prawie 12 miliardów dolarów, w przybliżeniu o 3,7 miliarda dolarów więcej niż wartość najbliższego konkurenta Aurora Cannabis.
Wcześniej w 2018 roku drugi co do wielkości producent, Aurora Cannabis, kupił konkurenta CanniMed z wyprzedzeniem w stosunku do przewidywanego wzrostu na rynku i ogłosił plan przejęcia MedReleaf. Miałaby ona umowy dystrybucyjne w wielu krajach, w tym w Niemczech, Włoszech, Brazylii i Australii.
Pod koniec września Tilray, Inc. z Nanaimo, spółka zależna Privateer Holdings osiągnęła kapitalizację rynkową około 10 miliardów USD, co czyni ją trzecią największą firmą konopi na świecie, po Canopy i Aurora.
Wielkość sprzedaży w 2019 rokuEdit
W raporcie z października 2019 r. stwierdzono, że całkowita sprzedaż marihuany w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku wyniosła tylko C $ 524 mln, gdy rok temu prognozowano C $ 4,34 mld (3,29 mld USD). Sprzedaż była skromna ze względu na ograniczoną liczbę operacji detalicznych w Ontario i Quebecu, gdzie mieszkało około 23 milionów ludzi; każda prowincja miała tylko 25 punktów sprzedaży, według stanu na październik 2019 r. Stosunkowo wysoki koszt legalnego produktu – prawie dwukrotnie wyższy niż na czarnym rynku – oraz ograniczone rodzaje produktów (suszony kwiat i oleje) również działały przeciwko sprzedaży detalicznej. Pod koniec 2019 r. otwierano więcej sklepów, a szerszy asortyment legalnej marihuany stawał się dostępny, w tym edibles, topicals i produkty vaping.
Zarobkowość była jednak problemem, zgodnie z raportem z początku listopada 2019 r., który stwierdził, że „zapasy trawki w dół o prawie 60 procent od marcowych maksimów”. To prowadziło firmy do wyprzedaży udziałów w nieruchomościach jako metody pozyskiwania kapitału na finansowanie ekspansji.
Konkurowanie z czarnym rynkiemEdit
Raport w październiku 2019 r. przez Bloomberg News malował ponury obraz legalnego przemysłu marihuany. Ze względu na stosunkowo niewiele punktów sprzedaży detalicznej, zwłaszcza w Ontario, i wysokie ceny detaliczne, czarny rynek pozostał trwały. Niezależna firma badawcza zajmująca się konopiami indyjskimi oszacowała, że czarny rynek stanowił 86% sprzedaży marihuany. Średnio, w skali całej Kanady, legalna marihuana była sprzedawana za około 10,23 USD za gram w porównaniu z 5,59 USD na czarnym rynku, według StatsCan.
Ontario, przynajmniej, planowało podjąć kroki w 2020 r. w celu zwiększenia liczby licencji detalicznych wydawanych miesięcznie, aby zwiększyć dostępność legalnej marihuany, w celu zwalczania nielegalnego rynku.
Craft cannabisEdit
Podług ustawy o konopiach indyjskich uchwalonej w 2018 roku, tylko producenci licencjonowani przez rząd mogą uprawiać ten produkt. Na początku października 2018 r. było co najmniej 117 takich licencjonowanych producentów.
Choć oczekuje się konsolidacji rynku marihuany w Kanadzie do punktu, w którym „garstka firm będzie kontrolować większość rynku”, wielu twierdzi, że istnieje istotna potrzeba mniejszych producentów marihuany rzemieślniczej, którzy są „bardziej zdolni do dostosowania się do popytu konsumentów”. Branża marihuany rzemieślniczej została porównana do branży piwa rzemieślniczego – mniejsi producenci, którzy są w stanie więcej eksperymentować i zapewnić szerszą gamę produktów niż większe firmy, które prawdopodobnie będą starały się zadowolić jak największą liczbę konsumentów. Różnica polega jednak na tym, że stosunkowo nowe powstanie browarów rzemieślniczych na dojrzałym rynku jest inne niż rozpoczęcie produkcji marihuany w tym samym czasie co więksi producenci (w przypadku marihuany rekreacyjnej). To da większym producentom przewagę w krótkim okresie, ponieważ te firmy mają więcej pieniędzy.
Oczekiwany buy-in dla producentów marihuany rzemieślniczej jest być może nieco wyższy niż piwowarów rzemieślniczych, ale istnieją inne bariery do uruchomienia firmy rzemieślniczej marihuany, w tym zdolność do wprowadzenia produktu na rynek. Marketing marihuany będzie zbliżony do marketingu tytoniu (który jest zabroniony w Kanadzie z kilkoma ograniczonymi wyjątkami), konopie będą sprzedawane w jednolitych opakowaniach, a tradycyjna reklama, taka jak reklamy telewizyjne, będzie zabroniona. Prawdopodobnie nie będą mogli nawet wspomnieć o rzeczach, które mogą być ważne dla konsumenta, takich jak miejsce uprawy (tj. „kupuj lokalnie”) i czy jest to produkt organiczny.
Ponadto, sama sprzedaż ich produktu może być trudna. Łańcuch dostaw nie jest jeszcze całkowicie jasny, tak jak w branży piwowarskiej, ale istnieją sposoby, aby producenci konopi rzemieślniczych mogli sprzedawać swoje produkty poprzez sprzedaż innym mikroprocesorom – i potencjalnie większym producentom – lub samodzielnie ubiegać się o licencję na mikroprocesing. Od dnia legalizacji konsumenci nie mogą próbować ani kupować produktów bezpośrednio w sklepie producenta marihuany, tak jak w przypadku piwa rzemieślniczego, ani kupować marihuany na stoisku na poboczu drogi, tak jak od rolnika. Jednak minister bezpieczeństwa publicznego Kolumbii Brytyjskiej Mike Farnsworth powiedział, że prowincja nie wyklucza rolników sprzedających bezpośrednio konsumentom.
Wciąż, większość producentów marihuany rzemieślniczej jest optymistyczna. Jeden z producentów marihuany powiedział The Globe and Mail, że „myślę, że jest tam prawdziwa szansa dla małych niezależnych firm”. Rzemieślniczy producenci marihuany są postrzegani przez niektórych jako „rzemieślnicy branży”, którzy będą eksperymentować ze szczepami, zwiększać różnorodność i wytwarzać produkt wysokiej jakości, który może sprzedać z premią.
Zmienność na rynku akcjiEdit
Czasami w 2016 r., a także w 2017 r., ceny akcji niektórych producentów znacznie wzrosły, ponieważ inwestorzy detaliczni stali się bardziej byczo nastawieni do tego segmentu rynku, ale następnie spadły w późniejszym terminie. Od września do połowy listopada 2017 r. wartość typowej akcji producenta marihuany wzrosła o 54%, według Vahana Ajamiana z Beacon Securities Ltd. Cena akcji Canopy Growth, na przykład, ponad dwukrotnie wzrosła w cenie podczas jesieni roku, ale spadła w połowie listopada, podczas gdy inne, takie jak Aurora Cannabis, wzrosły w tym samym czasie w innym zmiennym okresie. W tym czasie analitycy nie byli w stanie przewidzieć długoterminowego wyniku dla żadnej z firm. Raport Investopedii z listopada powiedział, że większość akcji konopi „może być oznaczona jako akcje groszowe, więc każda inwestycja może nieść ze sobą znacznie wyższy element ryzyka.”
Analitycy rynkowi Matt Bottomley i Neil Maruoka z Canaccord Genuity uważają, że około 3,8 miliona osób będzie użytkownikami rekreacyjnymi (przypuszczalnie często) do 2021 r. z potencjałem 6 miliardów dolarów sprzedaży. Analitycy ci przewidywali, że po legalizacji może wystąpić „niedobór podaży w najbliższym czasie”, co prawdopodobnie spowoduje wzrost ceny sprzedaży produktu. Ich przewidywania opierały się na surowych standardach rządowych, które spowodowały, że niewielu producentów uzyskało licencję w ramach obecnego systemu.
Niektórzy obserwatorzy branży ostrzegali, że „spekulacje i szał inwestorów napędzają wiele zysków”. Inni obserwatorzy zwrócili uwagę, że wartość firm zajmujących się marihuaną jest wysoka, ale powiedzieli, że „gracze mają prawdziwe produkty z prawdziwą sprzedażą, która rośnie, w przeciwieństwie do wielu firm dot-com, które zasilały tę bańkę.” Niektórzy analitycy rynku wyrazili obawy dotyczące długoterminowej ceny detalicznej marihuany rekreacyjnej; przewidują, że spadnie ona z czasem po legalizacji z powodu konkurencji i masowej sprzedaży dla rządów prowincji. Prawdopodobieństwo obniżenia cen, ponieważ koszty producentów spadają ze względu na korzyści skali, zostało potwierdzone przez szefa federalno-prowincjonalnej grupy zadaniowej pod koniec 2017 roku. Rząd zamierza również utrzymać koszt netto dla konsumenta odpowiednio niski, tak aby praktycznie wyeliminować potrzebę nielegalnego rynku, ale „nie tak niski, aby stworzyć zachętę do zwiększonego użycia”.
Niektórzy doradcy inwestycyjni ostrzegali również klientów, że akcje marihuany są bardzo ryzykowne. Według Barry’ego Schwartza, głównego oficera inwestycyjnego w Baskin Wealth Management w Toronto, „nie jest to rodzaj inwestycji, jakiej kiedykolwiek byśmy dokonali”, dodając, że radziłby każdemu, kto pyta o inwestowanie w tym sektorze, „nie rób tego”. Pomimo znacznych wzrostów cen akcji kilku producentów marihuany na początku listopada 2017 r., niewielu inwestorów instytucjonalnych kupowało takie akcje z powodu niepewności, które z nich odniosą sukces, a które poniosą porażkę.
W listopadzie 2017 r. felietonista biznesowy David Olive z Toronto Star zdecydowanie zalecił, aby nie inwestować w tę branżę. Jego uzasadnienie obejmuje następujące aspekty: na małym kanadyjskim rynku jest zbyt wielu producentów („blisko 100 graczy”), ceny detaliczne znacznie spadną, co zmniejszy marże, a wskaźnik kosztów jest zbyt wysoki, więc większość firm nie będzie rentowna. „Tylko najbardziej tolerancyjni na ryzyko i nastawieni na spekulacje inwestorzy powinni przejść gdziekolwiek w pobliżu” – ostrzegł.
Obietnica legalizacji podbiła ceny akcji plantatorów marihuany na giełdzie w Toronto w listopadzie i grudniu 2017 roku. Analityk rynkowy wyjaśnił, że zaufanie wynikało z faktu, że legalna marihuana nie będzie droższa, z uwzględnieniem podatku, niż produkt czarnorynkowy; powinno to zapewnić producentom pokaźny rynek. Aby zwiększyć sprzedaż, prawdopodobnie zastosowana zostanie reklama. Federalna grupa zadaniowa zaleciła, aby ograniczenia dotyczące treści reklam były podobne do tych, które dotyczą reklam wyrobów tytoniowych, czyli bardzo surowe. Grupa lobbystyczna producentów marihuany zaproponowała jednak łagodniejsze ograniczenia, które mają zastosowanie do producentów alkoholu: nie apelować do młodzieży i promować tylko markę, a nie rekreacyjne wykorzystanie produktu.
Gdy rynki akcji zbliżyły się do zamknięcia roku 2017, cena głównych akcji konopi indyjskich gwałtownie wzrosła, ale Bloomberg News poinformował, że „niektórzy analitycy są sceptyczni co do prognoz popytu, a obstawianie przeciwko akcjom jest trudne do zrobienia”, ponieważ „nie pozostało prawie żadnych akcji do krótkiej sprzedaży, a niektórzy inwestorzy, którzy zajęli krótkie pozycje na rynku, stracili pieniądze”, cytując Ihora Dusaniwsky’ego z S3 Partners (analitycy inwestycyjni) w Nowym Jorku. Raport BCMI Cannabis ostrzegł, że boom może „źle się skończyć”, a bańka pęknie tak, jak „mania” innych branż pękła w przeszłości.
Rozwój sytuacji w 2018 i 2019 rokuEdit
W dniu 4 stycznia 2018 r., gwałtowny spadek cen był zgłaszany przez Bloomberg. Aktualizacja dokonana przez Forbes w połowie lipca 2018 r. wskazała, że od roku do chwili obecnej kanadyjski indeks marihuany (akcji) spadł o 19,1%, ale zyskał 132% w ciągu poprzedniego roku.
W sierpniu 2018 r., Constellation Brands (producent piwa, wina i napojów spirytusowych) ogłosił, że zainwestuje dodatkowe 5 mld C$ (3,8 mld USD) w Canopy Growth. Po transakcji Constellation, wartość rynkowa Canopy Growth wzrosła do 11 mld USD.
W dniu 20 września 2018 r., Tilray Inc. (TLRY:US na NASDAQ) z Nanaimo, spółka zależna lub Privateer Holdings, stała się największą na świecie firmą zajmującą się konopiami indyjskimi pod względem kapitalizacji rynkowej, po wzroście ceny akcji o 77%. Jednak cena akcji znacznie spadła w ciągu kilku następnych dni, zmniejszając kapitalizację rynkową Tilray do około 10 miliardów USD w porównaniu z wcześniejszą wartością 19+ miliardów USD.
Eksperci przepytani przez Global News w połowie września nadal ostrzegali przed zmiennością rynku.
W raporcie z października 2019 r. stwierdzono, że akcje konopi indyjskich „rozpadły się do najniższego poziomu od 2017 roku”. Raport na temat rynku przygotowany przez Forbes przedstawił taką ocenę sytuacji:
2019 był niezwykle rozczarowującym rokiem dla inwestorów w akcje konopi indyjskich, z ogólnym rynkiem, mierzonym przez New Cannabis Ventures Global Cannabis Stock Index w dół o 20% po 55% spadku w 2018 roku. Rynek, który spadł o ponad 71% od początku 2018 roku, przesunął się do trzyletnich minimów. Obecne środowisko jest wymagające, ponieważ finansowanie wyschło … Wiele firm nie zdąży lub będzie musiało pozyskać kapitał na wyjątkowo niekorzystnych warunkach…”
Podatek akcyzowy i podatek od sprzedażyEdit
Od wczesnych etapów planowania rząd wskazywał, że substancja będzie opodatkowana. Szacunki z końca 2016 r. sugerowały przychody w wysokości 618 milionów dolarów rocznie z podatku federalnego początkowo, a ostatecznie miliardy, zgodnie z raportem kanadyjskiego parlamentarnego urzędnika budżetowego (PBO). (Ostatnie szacunki rządowe wskazują, że nielegalny przemysł marihuany jest wart 7 miliardów dolarów rocznie). Raport grupy zadaniowej zalecił, aby marihuana o wysokiej mocy (z wysoką zawartością THC) była opodatkowana na wyższym poziomie niż konwencjonalny produkt, aby uczynić ją mniej atrakcyjną dla konsumentów.
Rząd federalny ogłosił w październiku 2017 r., że jego budżet będzie zawierał 546 milionów dolarów w ciągu pięciu lat na przygotowanie „ram prawnych, aby ściśle regulować i ograniczać dostęp do marihuany” i kolejne 150 milionów dolarów w ciągu sześciu lat, aby egzekwować ograniczenia dotyczące prowadzenia pojazdów pod wpływem narkotyków. Health Canada i Royal Canadian Mounted Police otrzymają część tych funduszy. Z tej kwoty miejskie i rdzenne służby policyjne powinny otrzymać 81 milionów dolarów, aby zrekompensować zwiększone koszty szkoleń i zasobów.
W dniu 10 listopada 2017 r. rząd ogłosił, że federalna akcyza, która ma być dzielona 50/50 z prowincjami i terytoriami, nie powinna przekraczać 1 USD za gram lub 10 procent ceny producenta, w zależności od tego, która z nich jest wyższa. Komunikat prasowy rządu nie precyzował wyższego podatku od produktów o wysokiej mocy. W grudniu 2017 r., po żądaniach prowincji dotyczących wyższego procentu, podpisano dwuletnie porozumienie zapewniające pełne 75 proc. podatku; jak również, maksimum do wzięcia przez rząd federalny wynosiłoby 100 mln dolarów rocznie, z każdą nadwyżką wypłacaną prowincjom i terytoriom. Ostateczna cena detaliczna produktu będzie zawierać prowincjonalny podatek od sprzedaży, wynoszący od 5% do 15% w zależności od prowincji. Ustalenie to zostanie ponownie omówione w grudniu 2018 r., aby ustalić, czy pięciomiesięczne doświadczenie wskazało, że schemat podziału podatku 75/25 okazał się odpowiedni.
.