Jestem malutką minimalistką – jestem dość nowa w tej sformalizowanej koncepcji życia po prostu i wciąż uczę się, jakie aspekty cenię najbardziej. Ponieważ przeszłam proces odkrywania tego, co jest istotne dla mnie i mojej rodziny oraz pozbywania się tego, co nie jest, szczególnie upodobałam sobie minimalizowanie naszych szaf. Tak szafy – liczba mnoga – utrzymanie zarówno mojej, jak i Elli szafy chudej sprawia, że oba nasze życia są łatwiejsze.
Ubrania – zwłaszcza moda – zawsze były dla mnie onieśmielające i mylące, jednak lubię być dobrze ubrana. Nigdy tak naprawdę nie wiedziałam, jak znaleźć i nosić ubrania, które pasują, jaki jest mój osobisty styl lub jak przestać czuć presję, by podążać za najnowszymi trendami, ale nie rozumiałam, jak zająć się tymi kwestiami, więc moja szafa po prostu rosła. Jak nieuporządkowany ogródek, mój przypadkowy misz-masz ubrań nie dawał wiele wartości i nie był ładny. Zacząłem dostawać mój szafę pod kontrolą i zminimalizować z dużo wysiłkiem i z pomocą od kilku kluczowych zasobów: Courtney Carver’s Project 333 i książki o nazwie Curated Closet autorstwa Anuschki Rees. Choć nie podjęłam wyzwania Projektu 333, skorzystałam z wielu rekomendacji Courtney, które pomogły mi ukierunkować moje wysiłki w zmniejszaniu garderoby. The Curated Closet było pomocne w tym, że wyjaśniało, jak zbudować garderobę, która pasuje do twojej osobowości i preferencji. W ciągu ostatnich kilku lat ciągłego culling moje ubrania i jest bardzo świadomy nowych rzeczy, które robię zakupu, znalazłem ograniczenia małej szafie pomocne w znalezieniu, wyrafinowanie i wyrażanie mojego osobistego stylu.
Przed czytając Curated Closet i ucząc się kilka podstaw capsule wardrobe z Courtney, nie miałem pojęcia, co „mój styl” był i często czułem ambiwalentny o wielu rzeczy w mojej szafie. W rzeczywistości nie kochałam większości moich ubrań, ale ponieważ były modne lub pasowały do obrazu tego, co myślałam, że powinnam nosić, kupowałam je. Posiadałam również wiele ubrań, które były źle dopasowane. Dzięki tendencjom z młodości, moje ubrania były zbyt obszerne i luźne. Szczerość wobec samej siebie w kwestii tego, jak często noszę daną rzecz, jak się w niej czuję lub jak wygląda, a następnie bezwzględność w kwestii pozbywania się rzeczy, których nie noszę lub które nie współgrają z moją estetyką, pomogły mi dostosować moją garderobę. W trakcie łączenia w pary, skupiłam się na odpowiednich rozmiarach, kształtach i stylach dla mojego kształtu. Moje powstałe ubrania czują się o wiele lepiej i wyglądam w nich lepiej, co poprawia moją pewność siebie – coś, z czego większość z nas korzysta.
Oczywiście, indywidualny styl każdego z nas będzie inny, a nasze style prawdopodobnie zmienią się z czasem, ale mój obecny styl jest nowoczesny, monochromatyczny i wielofunkcyjny (potrójne M).
Znalazłam, że posiadanie garderoby potrójnego M jest idealne dla mojego stylu życia – prawie każdy kawałek ubrania, który posiadam, może być noszony na różne sposoby, ma czystą, nowoczesną estetykę i jest albo biały, szary, albo czarny. Posiadanie prostego motywu przewodniego moich ubrań oznacza, że nie tracę czasu ani energii umysłowej na zastanawianie się, czy coś do siebie pasuje – już wiem, że tak. Ponieważ wszystko do siebie pasuje, istnieje niezliczona ilość sposobów, na jakie mogę zestawić ze sobą strój, co sprawia, że wydaje mi się, że mam znacznie więcej ubrań niż mam. Na przykład, posiadam dwie pary dżinsów, jedne ciemnoniebieskie, drugie czarne, obie pasują zarówno do stroju wyjściowego, jak i wyjściowego. Mam też kilka różnych par legginsów, które z przyjemnością noszę do ćwiczeń, jako bieliznę termoaktywną w zimie lub jako spodnie na co dzień (uwielbiam to, że trend na aktywną odzież rośnie, a nie zanika). Wiele z moich koszul pasuje do tego samego opisu – można je nosić zarówno na co dzień, jak i na co dzień, a także podczas treningu. Innym kluczowym aspektem przy wyborze ubrań jest ich jakość. W przeszłości moja szafa i szuflady były wypełnione niedrogimi rzeczami, które zostały zaprojektowane na jeden mikro-sezon, a nie na lata użytkowania. Nic dziwnego, że te rzeczy rzadko dobrze pasowały i często się rozpadały, kurczyły lub źle się nosiły (hello pilling). Nosząc wysokiej jakości, trwałe i wielofunkcyjne rzeczy, oszczędzam pieniądze i energię umysłową, zmniejszam swój wpływ na środowisko i dobrze wyglądam w tym procesie.
Ale garderoba Elli jest mniej określona, jej podąża za podobnymi wytycznymi. Kupujemy dla niej wysokiej jakości odzież wierzchnią (buty, kurtki, czapki i rękawiczki), ale ponieważ wciąż szybko rośnie i jest bardzo wymagająca w stosunku do swoich ubrań, jej garderoba składa się z bluzek, spodni i sukienek o różnym poziomie jakości. Ona i ja przeglądamy jej ubrania co kilka miesięcy i wyciągamy rzeczy, które przestała nosić, są zużyte lub z których wyrosła. Razem oddajemy lub przekazujemy dalej te ubrania, które są jeszcze w dobrym stanie. Poniżej znajduje się podstawowy spis tego, co zawierają nasze szafy.
Dzisiaj nasze szafy są czyste i zawierają tylko ubrania, które oboje kochamy. Ale ja był podróż dostawać tam – musieliśmy uczyć się co właściwie lubiliśmy noszenie wzdłuż sposób – po prostu decluttering twój szafa prawdopodobnie wynikać w ja jest wypchany znowu w few krótkich miesiącach. Nasz spis ubrań jest idealny dla naszego stylu życia. Ja fluktuuje trochę zależnie od czasu rok i gdy rzeczy zużywają out, ale listy below muszą dawać ciebie ogólnemu pomysł rozmiar i skład nasz szafy. Używamy również zasady one-in, one-out dla ubrań, więc kiedy nowy element jest kupowany, jeden idzie.
Moja szafa zawiera (ale nie jest ograniczona do):
- 2 pary dżinsów: jedne czarne, jedne ciemnoniebieskie.
- 2 pary czarnych legginsów: jedne o pełnej długości i jedne o długości capri-.
- 2 pary spodni do poczekalni: jedna para spodni dresowych i jedna para lekkich spodni szybkoschnących.
- 3 pary szortów dżinsowych: jedne czarne, jedne niebieskie, jedne białe.
- 1 para czarnych spodenek do biegania.
- 2 biustonosze sportowe: jeden o wysokim stopniu intensywności, jeden o niskim stopniu intensywności.
- 20 topów o różnych długościach ramion i funkcjach (tank, tees, long-sleeve).
- 2 ciężkie swetry.
- 4 sukienki: jedna z długim rękawem, jedna w stylu sheath, dwie lekkie/ pakowne.
- 2 spódnice: jedna krótka, jedna długa.
- 4 kurtki: jedna brązowa „skórzana”, jedna lekka pakowna syntetyczna, jedna przeciwdeszczowa, którą najczęściej noszę na narty, i jedna ciężka zimowa.
- 5 biustonoszy: dwa na fiszbinach (jeden czarny, jeden nude), jedna braletka, dwa bez ramiączek (jeden czarny, jeden biały).
- Akcesoria: jeden kapelusz z daszkiem, jeden kapelusz filcowy z szerokim rondem, dwa szaliki, jedna para kolczyków, dwie pary sandałów, jedna para sandałów do wody, dwie pary tenisówek (trail runners & gym), dwie pary butów na wysokim obcasie, jedna para czarnych gumowych butów, dwie pary ocieplanych butów zimowych.
Garderoba Elli obejmuje (ale nie jest ograniczona do):
- 15 koszulek o różnej długości ramion i gramaturze.
- 5 par szortów.
- 8 par dżinsów lub legginsów.
- 2 płaszcze polarowe.
- 2 swetry.
- 1 ciężki płaszcz zimowy.
- 2 spódnice.
- 5 sukienek.
- Akcesoria: jedna czapka z daszkiem, jedna opaska na głowę, jeden naszyjnik, jedna bransoletka, cztery pary butów (tenisówki, sandały do sukienki, sandały do wody i mokasyny), jedna para butów zimowych.
.