W klubie, w którym pracuje Diana, nigdy nie czuło się gorzej.

Maski są obowiązkowym wyposażeniem wszystkich klientów i pracowników, co dziesiątkuje strategiczne uśmiechy, jakich striptizerki używają, by wyłowić potencjalnych klientów. Zniknęła też tradycyjna kawalkada głośnych, bogatych mężczyzn, korzystających z piątkowej happy hour przed wyjazdem do domu na weekend. Dziś ma szczęście, jeśli zauważy trzyosobową imprezę. Za kulisami kultura niepokoju ogarnia utalentowanych ludzi. Tancerze obawiają się złapania Covid-19, na pewno, ale bardziej niż to, trudność robienia dobrych napiwków podczas pandemii stała się bardzo jasna.

To nie powstrzymało Diany, która ma 24 lata i jest pochodzenia pakistańskiego, i mówiła na warunku anonimowości, aby chronić swoje zatrudnienie, od próbowania. Wciąż przygotowuje się do wieczorów w klubie – maska na twarzy, chusteczki dla dzieci w ręku – dla kurczących się tłumów, które są gotowe zaryzykować wszystko dla nocy w mieście. Mieszka w Houston w Teksasie, mieście słynącym z lokali ze striptizem, i na początku maja dostała zielone światło na powrót na scenę. Teksas stał się nowym punktem zapalnym dla trwającej w Ameryce epidemii koronawirusa z powodu wątpliwej strategii stanu dotyczącej ponownego otwierania lokali, ale Diana powiedziała mi, że jej klub jest mniej więcej otwarty, z wyjątkiem kilku falstartów, odkąd stan zakończył swój nakaz pozostania w domu. Może pracować kiedy tylko chce.

Mimo tej wolności, Diana mówi mi, że zazwyczaj kieruje się do swojego klubu tylko wtedy, gdy wie, że jeden z jej stałych bywalców jest przy barze. Tańczenie przy pustej sali, dla skąpej klienteli, jest równie przygnębiające, co ekonomicznie nieefektywne. Rozmawialiśmy o tym, jak również o tym jak próbowała dopasować swoją maskę do wyglądu tancerki brzucha, oraz o dysonansie poznawczym związanym z dystansem społecznym podczas tańca na kolanach.

Więc kiedy po raz pierwszy dostałaś telefon, że klub zostaje zamknięty?

Wszyscy byliśmy na to przygotowani w kwietniu. Krążyło już wiele plotek na ten temat, ale nie chciałeś ich poruszać, ponieważ nikt nie chce, aby to się stało. Houston jest jedną ze światowych stolic klubów ze striptizem, więc kulturowo jest to tutaj wielka sprawa. Nie byłem zaskoczony, kiedy dostałem tę wiadomość. Podczas zamknięcia, czyli schronienia na miejscu, menadżerowie stworzyli grupę na Facebooku, aby informować nas na bieżąco. Mieliśmy grupowy czat i wszystko. Ale jesteśmy otwarci odkąd wszystko zostało ponownie otwarte.

Jak bardzo martwiłaś się finansowo w tym czasie?

Jestem w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ wiem, że zawsze mogę iść do moich rodziców po pieniądze, jeśli naprawdę ich potrzebuję. Ale przyjaźnię się z wieloma dziewczynami w pracy. Większość z nich to samotne matki, lub wspierają wiele osób, lub ich rodziny, i wszyscy byli naprawdę zestresowani. Wiele z nich zaczęło spotykać się ze stałymi bywalcami poza klubem, żeby związać koniec z końcem. W ten sposób wszyscy sprawiali, że to działało w tamtym czasie. Wszyscy od razu dołączyli do internetowych przedsięwzięć zarabiających pieniądze. Myślę, że każda dziewczyna w moim klubie ma teraz OnlyFans.

Jak dużo pieniędzy zarabiasz teraz w porównaniu z okresem przed pandemią?

Przed pandemią, moja średnia weekendowa noc wynosiła $2,000 do $3,000, a dzień powszedni minimum $1,000. Teraz zarabiam co najwyżej $1,000 w każdą noc, a to dzięki stałym bywalcom mojego klubu. Przepływ gotówki nie jest już w ogóle na scenie, czy tylko z tańców; jest to wyłącznie robienie VIP. Jest mniej drobnych pieniędzy na parkiecie.

Kiedy dostałeś telefon, że możesz wrócić do klubu, czy w ogóle się wahałeś? Jak rozważyłaś za i przeciw?

Powiedzieli nam, że będą egzekwować maski na wszystkim, ale kiedy weszłam tam po raz pierwszy, kiedy Texas wszedł do drugiego etapu, nie było to tak naprawdę egzekwowane. Zdecydowanie pracowałem mniej. Po pierwszym tygodniu stał się to świat bizarro. Kiedy już tam byłeś, mogłeś zapomnieć o tym, co działo się na zewnątrz, co, jak sądzę, zawsze było celem klubów ze striptizem. To było wzmocnione podczas pandemii.

Jest wiele niepokojów, kiedy tam wchodzę. Jak, „Czy naprawdę chcę to zrobić?” Ale kiedy już się w to wejdzie, jest się w strefie zarabiania pieniędzy. Jest to szczególnie trudne, gdy klienci nie wierzą w koronawirusy. Większość moich klientów to ludzie negujący Covid. Miałem klienta, kiedy po raz pierwszy otworzyliśmy firmę, który wściekł się na mnie za noszenie maski. Powiedziałem: „Noszę to dla ciebie, jesteś stary!”

Teraz pracuję mniej dla kaprysu. Wcześniej była to każda noc, w którą mogłam zarobić pieniądze, jeśli naprawdę chciałam. Ale teraz wchodzę tylko wtedy, gdy wiem, że jeden z moich stałych bywalców tam jest.

Jak to jest tańczyć w masce?

To trochę dziwne, bo jak oceniasz, czy ktoś cię lubi, to przez uśmiechanie się do niego. Więc sposób sygnalizowania jest bardziej zorientowany wokół języka ciała. Nasi menedżerowie są teraz bardziej surowi. Nie możesz przyjmować napiwków od facetów, którzy nie noszą maski. Co jest dobre, ale zmieniło sposób, w jaki komunikujesz się z ludźmi. Jest dużo gestów rękami. Taniec w masce jest też o wiele bardziej wyczerpujący fizycznie. Teraz, kiedy pracowałam przez jakiś czas w masce, bardzo się pocę, a ty dostajesz zawrotów głowy od uwięzionego oddechu.

Czy masz maskę, która jest włączona do twojego sprzętu?

Uszyłam własną maskę. Ma w sobie filtr. Gram na egzotyce, więc moja maska jest złotą maską z łańcucha. Wygląda jak ta do tańca brzucha. Zdecydowanie udało mi się to wpleść. Nikt nie używa maski szpitalnej. Dziewczyny noszą słodkie maski. Dużo jedwabiu. Możesz powiedzieć, że szyjemy je ze starych ubrań i innych rzeczy.

Czy klientela w klubie była inna?

To zupełnie inne doświadczenie. Czuje się to zupełnie inaczej. Kiedy byłeś wcześniej w klubie ze striptizem, był tam ogólny poziom radości. A teraz to całkowicie zniknęło. Faceci nie przychodzą z dużą grupą przyjaciół. Przychodzą sami. Nasza klientela to zazwyczaj banda kolesi po pracy, bo jesteśmy obok wszystkich firm naftowych i gazowych, i są tu na happy hour. Teraz są to głównie stali bywalcy i ludzie, którzy są członkami naszego klubu VIP – jest znacznie mniej ludzi, którzy chcą się dobrze bawić i wydać dużo pieniędzy. To faceci, którzy są trochę bardziej skąpi, na pewno.

Czy to zła atmosfera?

Tak, to po prostu bardzo dziwne uczucie. To prawie jak „nie pytaj, nie mów”. Nikt nie wspomina o pandemii, ponieważ nikt nie chce przyznać, że to się dzieje.

Czy tańce na kolanach są nadal dozwolone?

Tak, tańce na kolanach są dozwolone. Nie ma mowy o dystansie społecznym w klubie ze striptizem. Ty nosisz maskę, a ja jestem na twoich kolanach. Wycieram się między klientami, co robiłem przed Covid, ale teraz jest to normalny środek ostrożności, a nie dziwna rzecz, którą zrobiłem.

Jak bardzo boisz się ty i twoi współpracownicy złapania Covid-19?

Większość, jest o wiele mniej dziewczyn, i jest wiele nowych dziewczyn przychodzących z innych miast, które są nadal zamknięte do naszego klubu, aby mogły pracować. W przeważającej części ludzie martwią się o swoją sytuację finansową. Krążą plotki, że trzech naszych menadżerów je dostało, ale nie są z nami szczerzy. Jest o wiele więcej niepokoju. Przypomina mi to to, co starsze dziewczyny mówią, że kryzys finansowy w 2008 roku był jak.

Co robisz z zawstydzania, które widzimy skierowane do ludzi, którzy są teraz w klubach?

To jest nasza praca, i tylko dlatego, że nasza praca jest czymś seksualnym, nie dostajemy korzyści z wątpliwości, które, jak serwery dostać. Jest już wiele napiętnowania. W tej pracy jest już wiele niebezpieczeństw, więc co za różnica? Już teraz mogę umrzeć w zwykłą noc tutaj. Nigdy nie wiadomo. Nie możesz osądzać kobiet za podejmowanie takich decyzji, ale jesteśmy traktowane i zawstydzane tak, jak bywalcy klubów są teraz. Mamy czynsz do zapłacenia. To, że mamy wybór co do tego, kiedy wchodzimy, nie oznacza, że mamy wybór co do naszych rachunków.

Miliony zwracają się do Vox, aby zrozumieć, co dzieje się w wiadomościach. Nasza misja nigdy nie była tak istotna jak w tej chwili: wzmocnić pozycję poprzez zrozumienie. Datki finansowe od naszych czytelników są krytyczną częścią wspierania naszej pracy wymagającej dużych nakładów i pomagają nam utrzymać nasze dziennikarstwo bezpłatnym dla wszystkich. Pomóż nam utrzymać naszą pracę za darmo dla wszystkich, dokonując wkładu finansowego już od 3 dolarów.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg