Genetycznie modyfikowane (GMO) – lub bioinżynierii (BE) – etykietowanie żywności pozostaje gorąco dyskutowany temat. Przyznać, fakty mogą być mylące.
Na początek, to jest o wiele bardziej powszechne niż większość konsumentów sobie sprawę. Według amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), do 92% kukurydzy zostało poddane bioinżynierii, 94% soi i 96% bawełny. Niektóre szacunki sugerują, że trzy czwarte żywności w przeciętnym sklepie spożywczym zostało w jakiś sposób bioinżynierowane.
Ale, jeśli zapytasz konsumentów, są oni nadal głęboko podzieleni na temat żywności BE. Badanie Pew Research Center z 2018 r. wykazało, że 49% Amerykanów uważa, że żywność BE jest zła dla ich zdrowia. Liczba ta wzrosła o 10 punktów w stosunku do podobnej ankiety dwa lata wcześniej.
Czy to z powodu rosnącej powszechności żywności BE, czy też rosnącej nieufności społeczeństwa wobec nich, Kongres uchwalił National Bioengineered Food Disclosure Standard w 2016 roku, który obciążył USDA ustanowieniem standardu etykietowania dla żywności BE.
W skrócie, prawo wymaga etykietowania BE dla żywności i napojów przeznaczonych do spożycia przez ludzi, które zawierają więcej niż 5% składników bioinżynieryjnych.
Wyłączenia obejmują:
-
Żywność pochodzącą od zwierząt, taką jak jaja, mięso i mleko.
-
Składniki rafinowane, takie jak oleje i cukry.
-
Żywność serwowana w restauracji.
-
Żywność wytwarzana i sprzedawana przez drobnych producentów (lokalne sklepy itp.).
-
Wszelkie produkty nieżywnościowe.
Znaki muszą być umieszczone na jeden z trzech sposobów:
-
Jako tekst na opakowaniu żywności.
-
Jako symbol identyfikujący bioinżynierię.
-
Jako możliwy do zeskanowania link elektroniczny lub cyfrowy.
Przygotowany 19 lutego 2019 r., wdrożenie tej zasady nie weszło w życie do 1 stycznia 2020 r. Jednak mniejsi producenci mieli do 1 stycznia 2021 roku, podczas gdy obowiązkowa zgodność nie wchodzi w życie do 1 stycznia 2022 roku.
Czy etykietowanie BE jest dobre dla konsumentów? Czy może zaszkodzić producentom, którzy używają BE w swoich produktach?
Ciężko jest opowiedzieć się po jednej lub drugiej stronie. Aby pomóc wyjaśnić ten temat, zebraliśmy listę kilku plusów i minusów obowiązkowego etykietowania GMO.
Mandatory vs. Voluntary Labeling
Jest różnica między obowiązkowym a dobrowolnym etykietowaniem BE. First of all, voluntary labeling is more about marketing to consumers, letting BE-conscious shoppers know products don’t contain bioengineered ingredients.
On the other hand, mandatory labeling goes significantly further and requires all food products containing BE ingredients to inform consumers.
Pros and Cons to Mandatory GMO Labeling
PROS:
Right to Know: Konsumenci mają prawo wiedzieć, co jest w ich żywności. A jeśli konsument jest zaniepokojony składnikami BE w swoich produktach spożywczych, etykietowanie pomoże mu w podjęciu decyzji o zakupie.
Pomaga wegetarianom, weganom i niektórym religiom: Poprzez dodanie etykiet do produktów BE, wegetarianie, weganie i osoby praktykujące określone religie mogą szybko określić, czy produkt jest modyfikowany.
Wszyscy to robią: Co najmniej 64 kraje na całym świecie, w tym Unia Europejska, Australia, Brazylia, Chiny, Japonia i Rosja, mają przynajmniej pewne wymagania dotyczące etykietowania żywności BE. A zdecydowana większość amerykańskich konsumentów popiera obowiązkowe etykietowanie BE.
CONS:
Brak zrozumienia GMO: Podczas gdy konsumenci mogą szybko określić, które produkty zawierają składniki BE z wdrożonym systemem etykietowania, nadal istnieje spory segment populacji, która nie do końca rozumie, co oznaczają terminy „genetycznie” lub „bioinżynieryjne”. Ten brak świadomości może zaszkodzić wielu producentom, ponieważ konsumenci mogą postrzegać etykietę jako ostrzeżenie. Na przykład, ankieta FooDS z 2015 roku wykazała, że około 80% Amerykanów popiera obowiązkowe etykietowanie żywności GMO „wyprodukowanej przy użyciu inżynierii genetycznej”. Mimo to, oni również powiedzieli, że będą wspierać „obowiązkowe etykiety na żywności zawierającej DNA.”
Costs Would Trickle Down: Producenci nadal twierdzą, że ogólne koszty wdrożenia są zaporowe i może w końcu trickle down do kieszeni konsumentów, napędzając ceny w sklepach spożywczych.
Są już produkty bez GMO: Dla konsumentów, którzy wolą produkty nie-BE, są one już na półkach sklepowych.
Wraz z obowiązkowym etykietowaniem BE, ważniejsze niż kiedykolwiek jest, aby producenci dokładnie wiedzieli, skąd pochodzą ich składniki i jakie są specyfikacje każdej partii dostawy, aby zapewnić, że są zawsze w zgodzie z tym, co pojawia się na etykiecie gotowych produktów.
TraceGains zbudował sieciowe rozwiązanie do zarządzania specyfikacjami, które sprawia, że proces specyfikacji jest szybki i łatwy. Firmy mogą szybko tworzyć, publikować i aktualizować specyfikacje surowców i wyrobów gotowych, automatyzując żmudne procesy zarządzania zmianami i kontroli wersji. Dołącz do TraceGains podczas webinarium, aby dowiedzieć się, w jaki sposób sieciowe zarządzanie specyfikacjami pozwala zespołom tworzyć, publikować i aktualizować specyfikacje surowców i wyrobów gotowych w ramach jednej platformy sieciowej. Zarejestruj się tutaj.