Nazywam się Momo Vuyisich i jestem założycielem oraz dyrektorem naukowym w Viome. Moja historia związana z reumatoidalnym zapaleniem stawów jest jedną z wielu lat pogarszającego się stanu zdrowia stawów, który został odwrócony dopiero po latach przekopywania się przez duże ilości informacji naukowych i w końcu znalezienia igły w stogu siana. Moja osobista transformacja zdrowotna miała miejsce przed założeniem Viome i wzmocniła moją decyzję o porzuceniu pracy akademickiej i założeniu firmy, abyśmy mogli pomóc milionom innych ludzi.
Musiałem zmagać się z zapaleniem stawów przez ponad dekadę, zaczynając w połowie lat 20-tych. Moje nawroty choroby następowały falami, ale z każdym rokiem mój stan zdecydowanie się pogarszał. Czasami bóle stawów dokuczały mi przez kilka dni, po czym wydawało się, że trochę się poprawiają, ale po chwili znów powracały z większą siłą, a z każdą falą ból trwał coraz dłużej. Oprócz bólu i obrzęku stawów związanych z zapaleniem stawów, miałam dodatkowe objawy w postaci intensywnego siniaczenia, zespołu cieśni nadgarstka oraz mrowienia w nogach i rękach. Przeszłam operację cieśni nadgarstka, która złagodziła objawy tylko na kilka miesięcy.
Normalne czynności, takie jak noszenie toreb z zakupami lub wędrówki, były bolesne. Przez lata musiałem obkładać lodem ręce i nadgarstki po noszeniu lekkich rzeczy przez kilka minut. Rano, moje stawy rąk były tak skrzypiące, że nie mogłam podnieść laptopa przed prysznicem.
Próbowałam wielu różnych diet: niskowęglowodanowej, bez węglowodanów, wysokotłuszczowej, wysokobiałkowej, wegetariańskiej, bezmlecznej, bez czerwonego mięsa, bezglutenowej, itp. Dieta wysokobiałkowa/niskowęglowodanowa była dla mnie szczególnie przerażająca, ponieważ zacząłem tracić pamięć. Mimo że byłem przekonany, że mój stan można wyleczyć naturalnie, byłem zdesperowany i przestraszony, więc poszedłem do lekarza. Wykonali oni kilka badań krwi i test genetyczny, stwierdzili, że mam zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa o wczesnym początku i powiedzieli mi, że za kilka lat będę jeździł na wózku inwalidzkim, jeśli nie będę brał zalecanych leków.
Przepisali mi cztery leki, które miały okropne skutki uboczne. Powodowały one nietrzymanie moczu i prawdopodobnie uszkodziłyby moje nerki i wątrobę w ciągu kilku lat, co wymagałoby dodatkowych leków w tym momencie. Brałam tylko dwa leki przez dwa dni i szybko zdałam sobie sprawę, że ta droga doprowadzi mnie do wózka inwalidzkiego, tlenu i większej ilości tabletek.
To nie było życie, które sobie wyobrażałam i był to niezwykle frustrujący czas.
Będąc naukowcem, nie mogłam zaakceptować tego farmaceutycznego podejścia. Ponieważ zapalenie stawów i inne moje objawy były prawdopodobnie spowodowane przez przewlekły stan zapalny o niskim stopniu zaawansowania, zagłębiłem się w potencjalne dietetyczne przyczyny tego stanu. Przez lata nic nie znalazłem, ale pewnego dnia przeczytałem artykuł, który zmieniłby moje życie.
Papier opisywał niskopoziomową reakcję immunologiczną na cukier znajdujący się w produktach pochodzących od ssaków, który mógł wywołać niskopoziomowy przewlekły stan zapalny u ludzi. Artykuł „A Red Meat-derived Glycan Promotes Inflammation and Cancer Progression” (Glikan pochodzący z czerwonego mięsa promuje stan zapalny i progresję nowotworu) autorstwa dr Ajita Varki’ego, profesora Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, uratował mi życie.1
Czytanie tego artykułu zapadło mi w pamięć. Badanie postulowało, że bardzo częstą przyczyną przewlekłego stanu zapalnego u niektórych ludzi może być spożywanie produktów pochodzących od ssaków. Produkty te (tj. czerwone mięso, wieprzowina, jagnięcina, nabiał itp.) wprowadzają do organizmu specyficzny cukier (kwas N-glikoliloneuraminowy – Neu5Gc), który może powodować stan zapalny. Cukry są tylko łagodnie immunogenne, co oznacza, że nie spowodują intensywnej, ostrej reakcji w organizmie, a zamiast tego wywołają przewlekły stan zapalny o niskim stopniu nasilenia. Niski poziom zapalenia i fakt, że nie dorastałem jedząc dużo czerwonego mięsa, spowodowały, że podniosłem brwi i pomyślałem – to może być to!
Po przeczytaniu artykułu, przestałem spożywać wszystkie produkty pochodzące od ssaków (czerwone mięso i nabiał), a około miesiąc później moje objawy poprawiły się na tyle, że wiedziałem, że znalazłem rozwiązanie, którego szukałem. Następnie po około trzech miesiącach moje ciało zostało prawie całkowicie uzdrowione – mówimy tu o prawie całkowitym cofnięciu się wszystkich objawów. W końcu, sześć miesięcy po zaprzestaniu spożywania wszystkich produktów pochodzących od ssaków, czułem się tak, jakbym znów miał 20 lat – to było niesamowite.
Naukowiec we mnie musiał być pewien, że te pokarmy były bezpośrednią przyczyną mojego zapalenia stawów, a nie jakimś szalonym zbiegiem okoliczności. Od tego czasu przetestowałem moją hipotezę trzy razy. Za każdym razem, gdy jadłem czerwone mięso lub nabiał, moje objawy zapalenia powracały. Jak zapewne możesz sobie wyobrazić, trzy razy to dla mnie wystarczająco dużo. Nie planuję ponownego włączenia czerwonego mięsa lub nabiału do mojej diety, ponieważ czuję się o wiele, wiele lepiej i planuję tak pozostać.
Mogłem poznać mojego bohatera, dr Ajita Varki’ego, który odkrył mechanizm zapalny wywołany przez spożywanie produktów pochodzących od ssaków.
Podejrzewam, że jest o wiele więcej ludzi takich jak ja, którzy mają tę wrażliwość na produkty pochodzące od ssaków. Niestety, badania te nie są dobrze znane i wiele osób nie dowiedziało się jeszcze, w jaki sposób może na nich wpływać ten cukier, którego zawartość w produktach pochodzących od ssaków jest wysoka.
System zawodzi tych z reumatoidalnym zapaleniem stawów
Reumatoidalne zapalenie stawów jest obecnie leczone za pomocą NLPZ i leków biologicznych (iniekcji). Obie te terapie jedynie maskują objawy, a nie leczą pierwotnej przyczyny zapalenia stawów, która jest nieznana. Leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów za pomocą leków biologicznych może kosztować dziesiątki tysięcy dolarów rocznie na osobę. Te leki biologiczne mogą mieć liczne i poważne skutki uboczne, ponieważ tłumią i/lub modyfikują układ odpornościowy.
Żadna organizacja nie podjęła poważnego wysiłku, aby zrozumieć, jak dieta i zdrowie jelit mogą wpływać na reumatoidalne zapalenie stawów poprzez głównego winowajcę – cytokinę czynnik martwicy nowotworów alfa (TNF-ɒ). TNF-ɒ jest prozapalną cytokiną odpowiedzialną głównie za regulację odpowiedzi zapalnej u osób z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Co by było, gdybyśmy mogli całkowicie wyleczyć lub odwrócić tę chorobę, bez konieczności stosowania drogich środków farmaceutycznych, które powodują poważne skutki uboczne? To jest jeden z naszych celów w Viome.
Co Viome znaczy dla mnie
Kiedy byłem naukowcem w Los Alamos National Laboratory (LANL), uznałem, że mikrobiom jelitowy odegra główną rolę w rozwiązaniu naszych problemów z chorobami przewlekłymi. Uznałem również, że istniejąca technologia (sekwencjonowanie DNA w celu zrozumienia składu mikrobiomu) nie ujawni powiązań między mikrobiomem jelitowym a naszym zdrowiem. Opracowanie niezbędnej technologii (sekwencjonowanie RNA) zajęło trzy lata, dzięki mojemu wspaniałemu zespołowi i środowisku badawczemu w LANL.
Następnym oczywistym krokiem było wykorzystanie tej rewolucyjnej technologii, połączenie jej z moją pasją i zmienienie świata. Tu właśnie wkraczają pozostali pracownicy Viome. Pasja, energia i zaangażowanie zespołu zarządzającego i reszty pracowników są po prostu niesamowite. W Viome mamy teraz całą technologię (laboratoryjną i obliczeniową) potrzebną do umożliwienia ludziom przejęcia kontroli nad własnym zdrowiem i zapobiegania chorobom przewlekłym, zamiast czekania na pojawienie się objawów, a następnie podejmowania prób ich leczenia.
Viome jest o umożliwienie ludziom utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia przez całe życie, bez konieczności próbowania setek różnych modnych diet lub spędzania lat na czytaniu literatury naukowej w nadziei, że znajdą odpowiednie informacje. Mam nadzieję, że każdy, kto zmaga się z przewlekłymi schorzeniami, znajdzie rozwiązanie, tak jak ja to zrobiłem.
.