mail:
Bill Thayer

Italiano

Help

Up

Home

Niesygnowany artykuł na s. 471-475 of

William Smith, D.C.L., LL.D.:
A Dictionary of Greek and Roman Antiquities, John Murray, London, 1875.

Do trzystu konnych Romulusa Tullus Hostilius dodał dziesięć tur albańskich (Liv. I.30). Było więc teraz 600 konnych, ale ponieważ liczba wieków nie została zwiększona, każdy z nich liczył 200 ludzi. Tarkwiniusz Priskus, jak podaje Liwiusz (Liv. I.36), chciał ustanowić kilka nowych wieków jeźdźców i nazwać je własnym imieniem, ale zrezygnował z tego zamiaru na skutek sprzeciwu augura Attusa Naviusa i tylko podwoił liczbę wieków. Te trzy wieki, które dodał, nazwano Ramnes, Titienses i Luceres Posteriores. Liczba ta powinna więc teraz wynosić w sumie 1200, która to liczba jest podana w wielu wydaniach Liwiusza (l.c.), ale nie znajduje się w żadnym rękopisie. Liczba w manuskryptach jest różna, ale niektóre z najlepszych manuskryptów mają 1800, która to liczba została przyjęta przez większość współczesnych redaktorów. Liczba ta jest jednak sprzeczna z wcześniejszą relacją Liwiusza i nie może być poparta stwierdzeniem Plutarcha (Rz 20), że po unii z Sabinami, equites zostali zwiększeni do 600, ponieważ o pierwotnych 300 mówi się jako o przedstawicielach trzech plemion, podczas gdy według relacji Plutarcha, pierwotne 300 powinno reprezentować jedynie Ramnes. Jeśli zatem przyjmiemy relację Liwiusza, że pierwotnie było 300 konnych, że zostali oni zwiększeni do 600 przez Tullusa Hostiliusa, a 600 zostało podwojone przez Tarkwiniusza Priskusa, to za czasów ostatniego króla było ich 1200, podzielonych na trzy stulecia Ramnesów, Tytusów i Lucerników, z których każde zawierało 200 priores i 200 posteriores.

Kompletną organizację konnych Liwiusz (I.43) przypisuje Serwiuszowi Tulliuszowi. Mówi on, że król utworzył (scripsit) 12 wieków konnicy z czołowych mężów stanu (ex primoribus civitatis); a także, że utworzył sześć wieków z trzech ustanowionych przez Romulusa. Tak więc było teraz 18 wieków. Ponieważ każdy z 12 nowych wieków zawierał prawdopodobnie tę samą liczbę ludzi, co sześć starych wieków, jeśli te ostatnie zawierały 1200 ludzi, pierwsze zawierałyby 2400, a cała liczba ekwitów wynosiłaby 3600.

Relacja, którą podaje Cyceron (De Rep. II.20) jest jednak zupełnie inna. Przypisuje on całkowitą organizację equites Tarkwiniuszowi Priskusowi. Zgadza się z Liwiuszem mówiąc, że Tarkwiniusz Priskus zwiększył liczbę Ramnes, Titienses i Luceres secundi (nie, jednakże, posteriores, jak podaje Liwiusz; porównaj Festus, s.v. Sex Vestae); ale różni się od niego stwierdzając, że ten król podwoił ich liczbę po podbiciu Aequi. Scypion, który jest przedstawiany przez Cycerona jako autor tej relacji, mówi również, że układ equites, który został stworzony przez Tarkwiniusza Priskusa, pozostał niezmieniony do jego czasów (p.n.e. 129). Relacja Cycerona o equites w konstytucji Serwiusza Tulliusza niestety zaginęła, a jedyne słowa, jakie się zachowały, to duodeviginti censu maximo; trudno jednak wyobrazić sobie, w jaki sposób przedstawiał on podział 18 wieków w konstytucji Serwiusza, skoro wyraźnie powiedział, że organizacja ciała dokonana przez Tarkwiniusza Priskusa trwała w niezmienionej formie do czasów Scypiona. Liczba equites w tym fragmencie Cycerona jest przedmiotem wielu wątpliwości i sporów. Scypion stwierdza, zgodnie z odczytem przyjętym we wszystkich wydaniach „De Republica”, że Tarkwiniusz Priskus zwiększył pierwotną liczbę ekwitów do 1200, a następnie podwoił ją po podbiciu Aequi; co w sumie dałoby liczbę 2400, która nie może być poprawna, ponieważ jeśli 2400 podzielić przez 18 (liczba wieków), iloraz nie jest liczbą całkowitą. MS. ma jednak ∞ACCC, co interpretuje się jako mille ac ducentos; ale zamiast tego Zumpt (Ueber die Römischen Ritter und den Ritterstand in Rom, Berlin, 1840) proponuje odczytać ∞DCCC, 1800, słusznie zauważając, że takie użycie ac nigdy nie występuje u Cycerona. Takie odczytanie sprawiłoby, że po podwojeniu liczba ta wynosiłaby 3600, co zgadza się z poglądem Liwiusza i co wydaje się być regularną liczbą equites w czasach rozkwitu republiki.

Wszyscy ekwici, o których mówiliśmy, otrzymywali konia od państwa i byli włączeni do 18 wieków jeździeckich konstytucji serwiańskiej; z czasem jednak w historii rzymskiej czytamy o innej klasie ekwitów, którzy nie otrzymywali konia od państwa i nie byli włączeni do 18 wieków. Ta ostatnia klasa jest po raz pierwszy wspomniana przez Liwiusza (V.7) w jego relacji o oblężeniu Veii w roku 403 przed Chrystusem. Mówi on, że w czasie oblężenia, gdy Rzymianie ponieśli swego czasu wielkie klęski, wszyscy ci obywatele, którzy mieli majątek jeździecki, a nie przydzielono im koni (quibus census equester erat, equi publici non erant), zgłosili się na ochotnika do służby z własnymi końmi; i dodaje, że od tego czasu equites pierwsi zaczęli służyć z własnymi końmi (iam primum equis merere equites coeperunt). Państwo płaciło im (certus numerus aeris est assignatus) jako rodzaj rekompensaty za służbę na własnych koniach. Piechurzy otrzymali żołd już kilka lat wcześniej (Liv. IV.59), a dwa lata później, 401 r., żołd equites stał się trzykrotnie wyższy od żołdu piechoty (Liv. V.12; zob. Niebuhr, t. II s. 439).

Od roku 403 p.n.e. istniały zatem dwie klasy rycerzy rzymskich: ci, którzy otrzymywali konie od państwa i dlatego często nazywani są equites equo publico (Cic. Phil. VI.5).), a czasem Flexumines lub Trossuli, przy czym to ostatnie, według Göttlinga, jest słowem etruskim (Plin. H. N. XXXIII.9; Festus, s.v.; Göttling, Gesch. der Röm. Staatsv. p372), i druga klasa, która służyła, gdy była potrzebna, z własnymi końmi, ale nie była zaliczana do 18 wieków. Ponieważ służyli oni konno, nazywano ich equites; a kiedy mówiono o nich w opozycji do kawalerii, która nie składała się z obywateli rzymskich, nazywano ich także equites Romani; nie mieli oni jednak prawnego prawa do nazwy equites, ponieważ w starożytności tytuł ten był ściśle ograniczony do tych, którzy otrzymywali konie od państwa, jak to wyraźnie stwierdza Pliniusz (H. N. XXXIII.7), „Equitum nomen subsistebat in turmis equorum publicorum.”

W tym miejscu nasuwają się jednak dwa pytania. Dlaczego equites, którzy należeli do osiemnastu wieków, otrzymywali konia od państwa, a inni nie? I w jaki sposób osoba była przyjmowana odpowiednio do każdej klasy? Te pytania wywołały wiele kontrowersji wśród współczesnych pisarzy, ale poniższy opis jest być może najbardziej zadowalający:-

W konstytucji Serwiusza Tulliusza wszyscy obywatele rzymscy byli ułożeni w różne klasy według wielkości ich majątku, a zatem można słusznie przypuszczać, że miejsce w wiekach Equites było określone przez te same kwalifikacje. Dionizjusz (IV.18) wyraźnie mówi, że Equites byli wybierani przez Serwiusza z najbogatszych i najznakomitszych rodzin, a Cyceron (De Rep. II.22), że byli oni z najwyższego spisu (censu maximo). Również Liwiusz (I.43) stwierdza, że dwanaście wieków tworzonych przez Serwiusza Tulliusza składało się z czołowych mężów stanu. Żaden z tych pisarzy nie wspomina jednak o majątku, który był niezbędny, aby dana osoba mogła znaleźć się w gronie ekwitów, ale prawdopodobnie był on tej samej wysokości, co w ostatnich czasach republiki, czyli czterokrotnie wyższy od majątku pierwszej klasy. Każdy więc, kto posiadał wymagany majątek, a jego charakter był nieskazitelny (bo ta ostatnia kwalifikacja wydaje się być zawsze konieczna w dawnych czasach republiki), był przyjmowany do grona ekwitów konstytucji serbskiej; można więc przypuszczać, że dwanaście nowych stuleci zostało utworzonych w celu objęcia wszystkich tych osób w państwie, które posiadały niezbędne kwalifikacje. Niebuhr (Hist. of Rome, vol. I p427, &c.) przypuszcza jednak, że kwalifikacja majątkowa była konieczna tylko do przyjęcia do dwunastu nowych wieków i że cytowane powyżej stwierdzenie Dionizjusza powinno być ograniczone do tych wieków, a nie stosowane do wszystkich osiemnastu. Utrzymuje on, że dwanaście nowych wieków składało się wyłącznie z plebejuszy, a sześć starych wieków (czyli trzy podwójne wieki Ramnesa, Titiesa i Luceresa, priores i posteriores), które Serwiusz włączył do swojej comitii pod nazwą sex suffragia, obejmowało wszystkich patrycjuszy, niezależnie od ilości posiadanego przez nich majątku. Nie wydaje się to jednak oparte na wystarczających dowodach; przeciwnie, mamy wyraźny przykład patrycjusza, L. Tarquitiusa (458 rok p.n.e.), który z powodu ubóstwa był zmuszony do służby pieszej (Liv. III.27). To, że sześć dawnych wieków składało się wyłącznie z patrycjuszy, jest najbardziej prawdopodobne, ponieważ plebejusze z pewnością nie byliby w ogóle dopuszczeni do grona equites aż do konstytucji serwitutowej; a ponieważ na mocy tej konstytucji utworzono nowe wieki, nie jest prawdopodobne, by wśród dawnych sześciu znaleźli się jacyś plebejusze. Nie mamy jednak powodu przypuszczać, że te sześć wieków zawierało całe ciało patrycjuszy, ani że dwanaście składało się wyłącznie z plebejuszy. Możemy przypuszczać, że ci patrycjusze, którzy należeli do owych sześciu wieków, byli dopuszczeni przez konstytucję serwitutową do pozostania w nich, jeśli posiadali wymagany majątek; natomiast wszystkie inne osoby w państwie, czy to patrycjusze, czy plebejusze, którzy posiadali wymagany majątek, byli przyjmowani do dwunastu nowych wieków. To, że te ostatnie nie ograniczały się do plebejuszy, można wywnioskować z Liwiusza, który mówi, że składały się one z przywódców państwa (primores civitatis), a nie z plebsu.

Gdy w osiemnastu stuleciach pojawiały się wakaty, potomkowie tych, którzy byli pierwotnie zapisani, zajmowali ich miejsca, niezależnie od tego, czy byli plebejuszami czy patrycjuszami, pod warunkiem, że nie rozproszyli swojego majątku; Niebuhr posuwa się za daleko, gdy twierdzi, że wszystkie wakaty były wypełniane według urodzenia, niezależnie od jakichkolwiek kwalifikacji majątkowych. Ale z biegiem czasu, gdy wzrosła liczba ludności i bogactwo, wzrosła też znacznie liczba osób, które posiadały majątek jeździecki, a ponieważ liczba konnych w XVIII wieku była ograniczona, osoby, których przodkowie nie byli zapisani do stuleci, nie mogli otrzymać koni od państwa, a zatem mieli przywilej służenia z własnymi końmi w kawalerii, zamiast w piechocie, do czego w przeciwnym razie byliby zmuszeni. W ten sposób powstały dwie odrębne klasy ekwitów, o których była już mowa.

Kontrola ekwitów, którzy otrzymywali konie od państwa, należała do cenzorów, którzy mieli prawo pozbawić ekwitę konia i sprowadzić go do stanu aerariana (Liv. XXIV.43), a także dać wolnego konia najbardziej zasłużonemu spośród ekwitów, którzy wcześniej służyli na własny koszt. W tym celu w czasie cenzury przeprowadzali na forum publiczną kontrolę wszystkich rycerzy, którzy posiadali publiczne konie (equitatum recognoscunt, Liv. XXXIX.44; equitum centurias recognoscunt, Valer. Max. II.9 §6). Wzięto plemiona w kolejności, a każdego rycerza wezwano po imieniu. Każdy, po wywołaniu jego imienia, przechodził obok cenzorów, prowadząc swojego konia. Ceremonia ta jest przedstawiona na rewersach wielu monet rzymskich wybijanych przez cenzorów. Wzór jest załączony.

Jeśli cenzorzy nie mieli nic do zarzucenia ani charakterowi rycerza, ani wyposażeniu jego konia, kazali mu przejść dalej (traducere equum,Valer. Max. IV.1 §10); jeśli jednak przeciwnie, uważali go za niegodnego swojej rangi, skreślali go z listy rycerzy i pozbawiali konia (Liv. XXXIX.44) lub nakazywali mu go sprzedać (Liv. XXIX.37;Valer. Max. II.9 §6).) lub nakazywali mu go sprzedać (Liv. XXIX.37; Valer. Max. II.9 §6), bez wątpienia z zamiarem, aby osoba w ten sposób zdegradowana zwróciła państwu pieniądze, które zostały jej przekazane na jego zakup (Niebuhr, Hist. of Rome, vol. I p433). Przy tym samym przeglądzie, ci ekwici, którzy odbyli regularną służbę i chcieli zostać zwolnieni, mieli zwyczaj zdawać cenzorom relację z kampanii, w których służyli, a następnie byli zwalniani z honorem lub hańbą, tak jak na to zasługiwali (Plut. Pomp. 22).

Przeglądu ekwitów przez cenzorów nie należy mylić z Equitum Transvectio, czyli uroczystą procesją ciała, która odbywała się co roku w Ides of Quintilis (lipiec). Procesja wyruszała ze świątyni Marsa za miastem, przechodziła przez miasto, przez forum i przez świątynię Dioskurów. Z tej okazji konnicy byli zawsze koronowani oliwnymi czapkami i ubrani w swój strój państwowy, trabeę, ze wszystkimi zaszczytnymi odznaczeniami, jakie zdobyli w walce (Dionizos VI,13). Według Liwiusza (IX.46) ta doroczna procesja została po raz pierwszy ustanowiona przez cenzorów Q. Fabiusza i P. Decjusza w roku 304 przed Chrystusem, ale według Dionizjusza (l.c.) została ona ustanowiona po klęsce Latynów w pobliżu jeziora Regillus, o której relację przynieśli do Rzymu Dioskurowie.

Można zapytać, jak długo rycerz zachowywał swojego publicznego konia i prawo głosu w stuleciu jeździeckim, do którego należał? Na ten temat nie mamy żadnych informacji, ale ponieważ ci z equites, którzy służyli na własnych koniach, byli zobowiązani do służby przez dziesięć lat (stipendia, στρατείας) tylko do 46 roku życia (Polyb. VI.19 §2), możemy przypuszczać, że ta sama zasada obejmowała tych, którzy służyli na koniach publicznych, pod warunkiem, że chcieli zrezygnować z tej służby. Jest bowiem pewne, że w dawnych czasach republiki rycerz mógł zatrzymać swojego konia tak długo, jak chciał, nawet po wstąpieniu do senatu, pod warunkiem, że nadal był zdolny do wypełniania obowiązków rycerza. I tak dwaj cenzorzy, M. Liwiusz Salinator i C. Klaudiusz Neron, w roku 204 p.n.e. byli również equites (Liv. XXIX.37), a L. Scipio Asiaticus, który został pozbawiony konia przez cenzorów w roku 185 p.n.e. (Liv. XXXIX.44), sam był cenzorem w roku 191 p.n.e. Dowodzi tego również fragment z czwartej księgi (c2) „De Republica” Cycerona, w którym mówi on: equitatus, in quo suffragia sunt etiam senatus; przez co najwyraźniej rozumie, że większość senatorów była uprawniona do głosowania podczas comitia centuriatain konsekwencją ich przynależności do wieków konnych. Ale w późniejszych czasach republiki rycerze byli zobowiązani do porzucenia swoich koni, gdy wchodzili do senatu, i w konsekwencji przestali należeć do wieków jeździeckich. Do tego rozporządzenia nawiązuje cytowany już fragment Cycerona, w którym Scypion mówi, że wiele osób pragnęło, aby uchwalono plebiscyt, nakazujący przywrócenie państwu koni publicznych, który to dekret najprawdopodobniej został uchwalony później; ponieważ, jak zauważa Niebuhr (vol. I p433, przypis 1016), „kiedy Cyceron każe Scypionowi mówić o jakimś zamierzonym środku, mamy przypuszczać, że rzeczywiście miał on miejsce, ale według informacji posiadanych przez Cycerona, był późniejszy niż data, którą przypisuje dyskursowi Scypiona.” O tym, że większą liczbę equites equo publico, po wyłączeniu senatorów z wieków równych, stanowili młodzi mężczyźni, świadczy fragment dzieła Q. Cycerona, De Petitione Consulatus (c8).

Wieki równe, o których do tej pory traktowaliśmy, były traktowane jedynie jako oddział armii; nie tworzyły one odrębnej klasy lub ordo w konstytucji. Społeczność, z politycznego punktu widzenia, dzieliła się tylko na patrycjuszy i plebejuszy, a wieki jeździeckie składały się z jednych i drugich. Ale w roku p.n.e. 123, nowa klasa, zwana Ordo Equestris, została utworzona w państwie przezex Sempronia, którą wprowadził C. Gracchus. Na mocy tego prawa wszyscy sędziowie musieli być wybierani spośród tych obywateli, którzy posiadali majątek jeździecki (Plut. C. Gracch. 5; Appian, De Bell. Civ. I.22; Tac. Ann. XII.60). Niewiele wiemy o przepisach tego prawa, ale z Lex Servilia repetundarum, wydanego osiemnaście lat później, wynika, że każda osoba, która miała być wybrana na sędziego, musiała mieć ponad trzydzieści i mniej niż sześćdziesiąt lat, posiadać albo equus publicus, albo być zakwalifikowana przez swój majątek do jego posiadania, a nie być senatorem. Liczba sędziów, którzy byli wymagani co roku, była wybierana z tej klasy przez prałata Urbanusa (Klenze, Lex Servilia, Verl. 1825).

Jak początkowo nazwa equites została rozszerzona z tych, którzy posiadali konie publiczne, na tych, którzy służyli na własnych koniach, tak teraz zaczęła być stosowana do wszystkich tych osób, które ze względu na swój majątek były uprawnione do pełnienia funkcji sędziów, w tym znaczeniu słowo to jest zwykle używane przez Cycerona. Pliniusz (H. N. XXXIII.7) rzeczywiście mówi, że ci, którzy posiadali majątek jeździecki, ale nie służyli jako equites, byli nazywani tylko sędziami, a nazwa equites była zawsze ograniczona do posiadaczy equi publici. Być może było to prawidłowe użycie tego terminu, ale zwyczaj wkrótce nadał nazwę equites sędziom wybranym zgodnie z Lex Sempronia.

Po reformie Sulli, która całkowicie pozbawiła zakon jeździecki prawa do bycia wybieranym na sędziów, oraz po uchwaleniu Lex Aurelia (B. C. 70), która nakazywała wybierać sędziów.C. 70), która zarządziła, że sędziowie powinni być wybierani spośród senatorów, equites, andtribuni aerarii, wpływ zakonu, mówi Pliniusz, był nadal utrzymywany przez publicani (Plin. H. N. XXXIII.8), czyli rolników z podatków publicznych.), czyli rolnicy pobierający publiczne podatki. Widzimy, że publicani byli prawie zawsze nazywani equites, nie dlatego, że jakaś szczególna ranga była konieczna, aby otrzymać od państwa uprawę roli z podatków, ale dlatego, że państwo naturalnie nie pozwoliłoby na to nikomu, kto nie posiadałby znacznej fortuny. Dlatego Cyceron często mówi o publicani jako o identycznych z zakonem jeździeckim (ad Att. II.1 §8). Konsulatura Cycerona i aktywna rola, jaką rycerze wzięli wtedy na siebie w tłumieniu spisku Katyliny, jeszcze bardziej zwiększyły siłę i wpływy zakonu równych; i „od tego czasu”, mówi Pliniusz (l.c.), „stał się on trzecim organem (corpus) w państwie, a do tytułu Senatus Populusque Romanus zaczęto dodawać Et Equestris Ordo.”

W roku 63 p.n.e. nadano im wyróżnienie, które jeszcze bardziej oddzielało ich od plebsu. Na mocy uchwalonej w tym samym roku ustawy „Lex Roscia Othonis”, pierwsze czternaście miejsc w teatrze za orkiestrą przyznano ekwitom (Liv. Epit. 99); co według Cycerona (pro Mur. 19) i Velleiusa Paterculusa (II.32) było jedynie przywróceniem dawnego przywileju, do którego nawiązuje Liwiusz (I.35), mówiąc, że w Circus Maximus wydzielono specjalne miejsca dla senatorów i ekwitów. Posiadali oni również prawo do noszenia Clavus Angustus, a następnie uzyskali przywilej noszenia złotego pierścienia, który pierwotnie był zarezerwowany dla equites equo publico.

Liczba equites znacznie wzrosła za czasów pierwszych cesarzy, a wszyscy ludzie byli przyjmowani do zakonu, pod warunkiem, że posiadali wymagany majątek, bez żadnych badań dotyczących ich charakteru lub wolnego urodzenia ich ojca i dziadka, co zawsze było wymagane przez cenzorów w czasach republiki. Majątek stał się teraz jedyną kwalifikacją, a zakon w konsekwencji stopniowo zaczął tracić wszelkie względy, jakie zdobył w późniejszych czasach republiki. Tak więc Horacy (Ep. I.1.58) mówi, z niemałą dozą pogardy, –

Si quadringentis sex septem milia desunt,

Plebs eris.

Augustus utworzył wybraną klasę ekwitów, składającą się z tych ekwitów, którzy posiadali majątek senatora i stary wymóg wolnego urodzenia aż do dziadka. Zezwolił tej klasie na noszenie latus clavus (Owidiusz. Trist. IV.10.35); pozwolił także, by trybunowie plebsu byli wybierani spośród nich, podobnie jak senatorowie, i dał im możliwość, by po zakończeniu sprawowania urzędu pozostali w senacie lub powrócili do zakonu konnych (Suet. Aug. 40; Dion Cass. LIV.30). Ta klasa rycerzy była wyróżniana specjalnym tytułem illustres (czasem insignes i splendidi) equites Romani (Tac. Ann. XI.4, z przypisem Lipsiusa).

Uformowanie się tej odrębnej klasy miało na celu jeszcze większe obniżenie szacunku publicznego dla pozostałych. W dziewiątym roku panowania Tyberiusza podjęto próbę poprawy porządku, wymagając starych kwalifikacji wolnego urodzenia aż do dziadka i surowo zabraniając noszenia złotego pierścienia, jeśli nikt nie posiadał tych kwalifikacji. Przepis ten jednak na niewiele się zdał, gdyż cesarze często przyjmowali do zakonu jeździeckiego ludzi wolnych (Plin. H. N. XXXIII.8). Gdy osoby prywatne przestały być mianowane sędziami, zniknęła konieczność istnienia odrębnej klasy w społeczności, takiej jak zakon jeździecki, a złoty pierścień zaczęli nosić wszyscy wolni obywatele. Nawet niewolnicy, po ich manumisji, mogli go nosić za specjalnym pozwoleniem cesarza, które, jak się wydaje, było zazwyczaj udzielane pod warunkiem, że patronus wyraził zgodę (Dig. 40 tit. 10 s3).

Prześledziwszy w ten sposób historię zakonu jeździeckiego aż do jego ostatecznego wygaśnięcia jako odrębnej klasy w społeczności, musimy teraz powrócić do equites equo publico, którzy tworzyli osiemnaście wieków jeździeckich. Klasa ta istniała jeszcze w ostatnich latach republiki, ale całkowicie przestała służyć jako konni żołnierze w armii. Kawaleria legionów rzymskich nie składała się już, jak za czasów Polibiusza, z rzymskich equites, lecz ich miejsce zajmowała kawaleria państw sprzymierzonych. Jest rzeczą oczywistą, że Cezar w swych wojnach galijskich nie posiadał rzymskiej kawalerii (Caes. Bell. Gall. I.15). Kiedy udał się na rozmowę z Ariowistem, powiedziano nam, że nie śmiał powierzyć swego bezpieczeństwa galijskiej kawalerii i dlatego dosiadł swoich legionistów na ich koniach (Id. I.42). Rzymscy equites są jednak często wspominani w wojnach galijskich i domowych, ale nigdy jako zwykli żołnierze; byli oni oficerami dołączonymi do sztabu generała lub dowodzili kawalerią sprzymierzonych, a czasem legionami (Id. VII.70Bell. Civ. I.77, III.71, &c.).

Po roku 50 p.n.e. w państwie nie było cenzorów, a zatem wynikałoby z tego, że przez kilka lat nie dokonywano przeglądu tego organu, a wakaty nie były uzupełniane. Gdy jednak w roku 29 przed Chrystusem August objął urząd praefectura morum, dokonał on częstego przeglądu oddziałów konnych i przywrócił, jak podaje Suetoniusz (Aug. 38), dawno zaniedbany zwyczaj uroczystej procesji (transvectio), przez co należy rozumieć, że August połączył przegląd rycerzy (recognitio) z doroczną procesją (transvectio) 15 lipca. Od tego czasu equites tworzyli honorowy korpus, z którego wybierano wszystkich wyższych oficerów w armii (Suet. Aug. 38, Claud. 25) oraz naczelnych sędziów w państwie. Przyjęcie do tego ciała było równoznaczne z wejściem do życia publicznego i dlatego było uważane za wielki przywilej; stąd znajdujemy w inskrypcjach zapis, że taka osoba była equo publico honoratus, exornatus, &c. przez cesarza (Orelli, Inscrip. nr 3457, 313, 1229).aJeśli młody człowiek nie został przyjęty do tego ciała, był wykluczony ze wszystkich urzędów cywilnych o jakimkolwiek znaczeniu, z wyjątkiem miast miejskich; a także ze wszystkich stopni w armii, z wyjątkiem centuriona.

Wszyscy ci equites, którzy nie byli zatrudnieni w rzeczywistej służbie, byli zobowiązani do przebywania w Rzymie (Dion Cass. LIX.9), gdzie mogli obsadzać niższe urzędy, które uprawniały do wstępowania do senatu. Podzieleni byli na sześć turmae, z których każda dowodzona była przez oficera, który często wymieniany jest w inskrypcjach jako Sevir equitum Rom. turmae I. II &c., lub potocznie Sevir turmae lub Sevir turmarum equitum Romanorum. Od czasu, gdy equites nadali tytuł principes juventutis Gajuszowi i Lucjuszowi Cezarowi, wnukom Augusta (Tac. Ann. I.3; Monum.Monum. Ancyr.), stało się zwyczajem nadawanie tego tytułu, jak również tytułu Sewira, prawdopodobnemu następcy tronu, gdy po raz pierwszy rozpoczął on życie publiczne i został przedstawiony z equus publicus (Capitol. M. Anton. Phil. 6; Lamprid. Commod. 1).

Praktyka obsadzania wszystkich wyższych urzędów w państwie przez tych equites wydaje się trwać tak długo, jak długo Rzym był centrum rządu i rezydencją cesarza. Są one wymienione w czasie Severus (Gruter, Inscrip. p1001.5; Papinian, inDig. 29 tit. 21 s43), i Caracalla (Gruter, p379.7); i być może później. Po czasach Dioklecjana ekwici stali się tylko strażą miejską, pod dowództwem Praefectus Vigilum; ale jeszcze za Walentyniana i Walensa, A.D. 364, zachowali drugą rangę w mieście i nie podlegali karom cielesnym (Cod. (Zumpt, Ueber die Römischen Ritter und den Ritterstand in Rom, Berlin, 1840; Marquardt, Historiae Equitum Romanorum libri IV. Berlin, 1840; Madvig, De Loco Ciceronis in lib. IV. de Republica, in Opuscula, vol. 1 p72, &c.; Becker, Handbuch der Römischen Alterthümer, vol. II part I. p235, &c.).

Thayer’s Note:

awe find equo publico honoratus recorded in inscriptions:For a typical example, seethis photo of a funerary altar in Umbria, (with transcription, translation, and brief commentary).

Images with borders lead to more information.
The thicker the border, the more information.(Szczegóły tutaj.)
DO:
Smith’s
Dictionary

LacusCurtius

Home
Strona lub obraz w tej witrynie znajduje się w domenie publicznej TYLKO
jeśli jej adres URL ma w sumie jedną *asterkę.
Jeżeli adres URL ma dwa **asteriski,
to element jest objęty prawami autorskimi kogoś innego, i użyty za pozwoleniem lub fair use.
Jeżeli adres URL nie ma żadnego, to element jest © Bill Thayer.
Na stronie poświęconej prawom autorskim znajdują się szczegóły i informacje kontaktowe.

.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg