Gene Page/AMC

Dwa lata po tym, jak jego postać Glenn Rhee zginęła w serialu „The Walking Dead”, Steven Yeun wciąż rozmawia ze swoimi byłymi współscenarzystami. Ale nie zawsze jest na bieżąco z serialem. „Nie oglądam go już tak często,” powiedział w wywiadzie w Nowym Jorku, gdzie promował swoją rolę w filmie „Burning” koreańskiego reżysera Lee Chang-donga na New York Film Festival. „Wciąż jestem bardzo blisko ze wszystkimi gwiazdami, więc wiem, co się dzieje.”

Niemniej jednak, zostawił za sobą wirujące doświadczenie hitu AMC i powiedział, że mniej ludzi zatrzymuje go na ulicy, aby o tym porozmawiać. Pojawiwszy się w tym roku w dwóch docenionych filmach festiwalowych – nagrodzonym w Cannes „Burning” i sensacji Sundance Bootsa Rileya „Sorry to Bother You” – powiedział, że przeszedł od akceptacji do uznania dla możliwości opuszczenia „Walking Dead” na dobre. „Patrząc z perspektywy czasu, to był po prostu naturalny koniec” – powiedział, wspominając makabryczną scenę śmierci Glenna na początku 7. sezonu. „Wszyscy to czuli. Nie tęskniłem za tym, żeby odejść z serialu. To była po prostu historia, a ty ją obsługujesz. Jest też coś bardzo pięknego w zakończeniu, odwróceniu strony i zamknięciu książki.”

Popularne na IndieWire

Wspomniał scenę na cmentarzu Hollywood Forever, gdzie wyświetlono finał 7. sezonu, po którym odbyła się dyskusja „Talking Dead” z obsadą. „W L.A. nigdy nie pada, ale tego dnia padało, a oni mieli tylko czarne parasole” – powiedział. „Byliśmy w pieprzonym mauzoleum. Wszyscy byli ubrani na ciemno. Byłem jak, 'To jest tak dziwaczne, to jak pogrzeb.’ To było idealne, bo było tak, że ten koleś jest martwy. To sięgnęło poza ekran i stało się dla mnie doświadczeniem.”

Yeun zmagała się publicznie z następstwami „The Walking Dead”, mówiąc Vulture w 2017 roku, że „ludzie nie wiedzieli, co zrobić z Glennem. (…) Nie uznawali więzi, jaką ludzie mieli z tą postacią, dopóki go nie zabrakło”. Dodał, że bycie w serialu „było trudne, ponieważ nigdy nie czułem, że dostał swoją sprawiedliwą należność. Nigdy nie czułem, że dostał to z zewnętrznego postrzegania.”

Mając więcej czasu na przemyślenie tego okresu, Yeun patrzy na szerszy obraz. „Opuściłem 'Walking Dead’ i w pewnym sensie miałem kryzys egzystencjalny – nie dlatego, że tęskniłem za powrotem tam, ale dlatego, że kazano mi poczuć samotność życia, która polega na tym, że decyzje nie są podejmowane za ciebie”, powiedział. „Zostajesz pochłonięty przez cokolwiek, czego jesteś częścią”. Po zakończeniu programu został ojcem. „Wychodzisz z tego programu i masz zamiar mieć dziecko, a teraz jesteś dorosły”, powiedział. „I idziesz, 'Jasna cholera, jestem odpowiedzialny za moje życie. Dokonuję wyborów. Nie ma następnego kroku.”

Nie ma żadnego interesu w powrocie do gry w Glenna, nawet gdyby pojawiła się taka możliwość. „Czasami ludzie rzucają do mnie, 'Stary, czy nie byłoby tak fajnie, gdybyś zrobił film o pochodzeniu Glenna?'”, powiedział. „A ja odpowiadam: 'Nie, to byłoby okropne’. To było tak dawno temu. Byłem inną osobą. Nie sądzę, żebym mógł tam wrócić. Tamta osoba była z natury uwięziona w tym, za co ludzie ją uważali. Karmiłem się tym i też w to wierzyłem – dopóki się nie wydostałem.”

Mając na uwadze to myślenie, zrezygnował z wielu projektów. On był robi flurry of voiceover pracy – dla „Voltron” i „Stretch Armstrong & the Flex Fighters,” między innymi – ale był bardziej selektywny o rolach filmowych. „Miałem luksus bycia w programie telewizyjnym,” powiedział. „Dostajesz poduszkę posiadania pewnych dochodów, które można zapisać na deszczowy dzień. To nadal jest przerażające, ale to sprawia, że jesteś trochę odważniejszy, aby przejść na rzeczy. Zdaję sobie sprawę, jak piekielne może być, gdy robię coś, w co nie wierzę, co jest bieżnikowaniem terytorium.”

Jeśli chodzi o robienie voiceovers, Yeun powiedział, że zapewniło mu to możliwość ucieczki od oczekiwań, które pochodzą z bycia obsadzonym jako azjatycko-amerykańskie postacie. „Praca z głosem, dla mnie, była dziwną rzeczą”, powiedział. „Jestem prawie bardziej wolny, kiedy tam jestem, niż kiedy jestem przed kamerą, ponieważ jestem tam tylko aktorem. Kiedy jesteś przed kamerą, czasami parametry są takie, że musisz się bardziej usprawiedliwiać, musisz wyjaśnić, dlaczego twoja postać wyglądałaby w ten sposób.”

Kiedy spotyka się z filmowcami w sprawie potencjalnych ról, powiedział, że zawsze pyta, dlaczego zdecydowano się obsadzić azjatycko-amerykańskiego aktora. „To stało się swoją własną zniuansowaną pułapką, czasami, gdy jest to etnicznie niejednoznaczna rola,” powiedział. „Nawet jeśli nie piszesz na stronie, że jest to Azjata, jest powód, dla którego ktoś może dojść do wniosku, że ta osoba powinna być Azjatą. Może dlatego, że pasuje do parametrów tej osoby, bazując na wyobrażeniach, jakie mają o Azjatach.”

Podczas gdy jest zaangażowany do podkładania głosu w pełnometrażowej adaptacji komiksowej serii „Chew”, zachowuje otwarte opcje na przyszłość. „To po prostu część dorastania i akceptacji, że nie musisz pasować do parametrów lub form, które życie ci podyktowało” – powiedział. „To naprawdę zależy od ciebie, aby stworzyć to dla siebie. To była moja motywacja – ciągle się rozwijać.”

„Burning” jest wyświetlany w tym tygodniu na New York Film Festival. Well Go USA wyda film w kinach 26 października.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg