Żyjemy w czasach, w których tak łatwo jest osądzać wszystkich, ponieważ wszyscy żyjemy na globalnej scenie. Jeśli jesteśmy obecni w mediach społecznościowych, wszyscy mogą nas zobaczyć i skomentować. A ludzie są chętni, aby dać swoje opinie na temat naszego życia i naszych wyborów. Stało się to ulubioną rozrywką. Żartobliwe, niegrzeczne komentarze do postów innych wydają się przynosić poczucie zadowolenia naszemu ego.

Choć może się to wydawać wystarczająco niewinne (ponieważ możemy to robić z pewną dozą anonimowości), jest to dalekie od bycia nieszkodliwym dla nas samych i innych. Wszyscy emitujemy energię wibracyjną do świata, a kiedy jesteśmy okrutni i nieżyczliwi, obniża to naszą wibrację i przyćmiewa nasze światło. Nawet kiedy nasze osądy wydają się uzasadnione, możemy być w błędzie. Bycie osądzającym również okrada nas z możliwości wzmocnienia naszych mięśni empatii.

Dlaczego jesteśmy tak szybcy w osądzaniu? Według artykułu w Psychology Today, nasze mózgi starają się zrozumieć, dlaczego ludzie robią rzeczy, które robią. Dokonujemy szybkich osądów na temat ludzi, ponieważ to przenosi nas do następnej rzeczy, którą nasze mózgi muszą rozpracować. Innymi słowy, jest to najszybszy sposób, aby odpowiedzieć na pytanie: „Co do cholery…?”, kiedy widzimy, że ktoś robi coś, co nie ma sensu lub wywołuje trzewną reakcję gniewu lub niechęci.

Istnieją dwa rodzaje osądów, w które się angażujemy. Najprostszym i zazwyczaj domyślnym sposobem jest osądzanie charakteru osoby. Kiedy widzimy, że ktoś robi coś, co naszym zdaniem jest odrażające, głupie lub niedorzeczne, szybko przypisujemy to temu komuś, że jest odrażający, głupi lub niedorzeczny. To jest szczególnie prawdziwe gdy no znamy someone i tylko dostajemy migawkę one przez ich czynów w momencie.

Więc jeżeli my stojący w kolejce przy spożywczym sklepem i kasjer jest scowling i być niegrzeczny kupujący w jej linii, możemy szybko decydować ona jest paskudnym, nieprzyjemnym człowiekiem. Przypisujemy jej zachowanie do jej osobowości zamiast do jej sytuacji.

Or, jeśli czytamy coś online, że pociera nas w zły sposób, decydujemy osoba, która to napisała jest idiotą, lub narcyzem, lub w jakiś inny sposób godny pożałowania człowiek. Nie wiemy o niej nic poza tym małym obrazkiem, który otrzymaliśmy, i na tej podstawie oceniamy jej charakter jako pozbawiony cech, które uważamy za akceptowalne. Reagujemy na ten obraz i przypisujemy ich słowa do braków w ich osobowości.

Jeśli mielibyśmy podjąć wspólny wysiłek, aby sprawdzić siebie w ciągu dnia i zobaczyć, jak często nasze umysły są w trybie osądzania, moglibyśmy być zszokowani tym, jak wiele miejsca w umyśle zajmuje osądzanie. I jeśli jesteśmy uczciwi, musielibyśmy przyznać, że wszystkie te negatywne osądy innych (i nas samych) nie przyczyniają się do jakości życia, którą chcemy dla siebie. Jesteśmy przesiąknięci negatywnością i trudno jest zamanifestować życie w pokoju, radości i wolności, kiedy dajemy tyle energii negatywnej.

Attributing Actions to the Situation

Jest jednak sposób, aby odwrócić ten nawyk na głowę. Jeśli jesteśmy gotowi podjąć wysiłek zmiany tego paradygmatu, możemy odkryć, że świat otwiera się przed nami i zaczynamy odczuwać więcej współczucia i empatii dla innych.

Aby dokonać tej zmiany, powinniśmy skupić się na „atrybucji sytuacyjnej”, kiedy jesteśmy konfrontowani z innymi, którzy zachowują się źle. To po prostu oznacza, że jesteśmy w stanie obserwować czyjeś działania i myśleć o tym, co może powodować, że zachowuje się w ten sposób, zamiast automatycznie przypisywać to temu, że jest paskudną osobą.

Ten sam scenariusz w kolejce do kasy mógłby spowodować zupełnie inny wynik w naszym mózgu i w naszej energii, jeśli moglibyśmy po prostu zaciekawić się tą kobietą. Co mogło się dzisiaj wydarzyć, co spowodowało, że jest tak nieszczęśliwa? Czy mogła otrzymać złe wiadomości o ukochanej osobie? Czy mogła zostać całą noc z chorym dzieckiem? Kiedy angażujemy nasze mózgi w ten sposób, pozwalamy innym być niedoskonałymi bez osądzania, które zamyka nas przed nimi.

Kiedy przydarzyło mi się to ostatnio w sklepie spożywczym, rozmawiałem z kobietą z uśmiechem na twarzy. Powiedziałam po prostu: „Mam nadzieję, że pani dzień stanie się lepszy”. Ona spojrzała na mnie po raz pierwszy i ze łzami w oczach wyjaśniła, że jej matka była w domu opieki kilka godzin drogi stąd i nie miała się dobrze. Nie chciała niczego więcej niż pojechać i być z nią. Byłam w stanie ją wysłuchać i okazać współczucie, a to wszystko, czego chciała. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, „Dziękuję.”

Jak często pozwalamy okazji takiej jak ta przejść, ponieważ jesteśmy tak zajęci wyczarowywaniem sądów o ludziach wokół nas? Jeśli jesteśmy szczerzy, wszyscy po prostu robimy to, co potrafimy najlepiej każdego dnia. W niektóre dni upadamy na twarz. W tych dniach mamy nadzieję, że ktoś nas zobaczy – nie jako okropną osobę – ale jako kogoś, kto zasługuje na współczucie i miłość.

Jeśli możemy zacząć ćwiczyć nasz nawykowy sposób wydawania osądów na innych, możemy otworzyć drzwi dla znaczących połączeń, które wzbogacą nasze życie i życie innych. Przynajmniej umożliwi nam to pracę nad rozwijaniem empatii i współczucia dla innych, ponieważ oni również zmagają się z tą rzeczą zwaną życiem.

Idź. Bądź światłem w ciemnym świecie.

Każdego dnia mamy okazję być światłem w świecie, podnosić energię wibracyjną wokół nas i być agentem pojednania i uzdrowienia. Nie marnujmy tych możliwości poprzez dokonywanie pochopnych osądów na temat innych, które utrzymują ich i nas w ciemności. Świat potrzebuje naszego światła. Idź. Bądź Światłem.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg