Twoje dzieci NIE są bezpieczne w parku wodnym Coco Key!
Dowiedzieliśmy się tego w ciężki sposób….
Gdy po raz pierwszy przybyliśmy do parku wodnego, nie był on bardzo zatłoczony. Licznie widoczni ratownicy dawali nam poczucie bezpieczeństwa. W miarę jak przybywało coraz więcej osób, powoli zdawaliśmy sobie sprawę, jak nieskuteczni stali się ratownicy.
Nasza najmniejsza dwójka dzieci spędzała większość czasu w basenie typu toddler o nazwie Dip-In. Ma dwie mniejsze zjeżdżalnie, które zjeżdżają z dużej konstrukcji łodzi w środku basenu. Woda jest głęboka na około stopę, co jest idealne dla naszych maluchów. Jednak nie ma możliwości, aby JEDEN ratownik, który tam stacjonuje, widział cały basen. Istnieje duża struktura przypominająca łódź w środku blokując jej widok, więc ciągle musiała chodzić z jednej strony basenu na drugą – widząc połowę basenu w jednym punkcie i inne w jej drugim punkcie zwrotnym. Wydawało się to w porządku przy 10 dzieciach w basenie, ale gdy było ich już blisko 40 – przegapiła większość zdarzeń. Większe, bardziej dzikie dzieci popychały mniejsze na górze zjeżdżalni, a potem wpadały na nie na dole. Od czasu do czasu strażniczka gwizdała, ale większe, dziksze dzieci po prostu ją ignorowały. Moja żona i ja całkiem sporo musieliśmy unosić się nad naszymi maluchami, aby nie dopuścić do tego, by wielokrotnie doznawały obrażeń.
Mój najstarszy syn ma 9 lat i jest dobrym pływakiem, więc pozwoliliśmy mu iść na Lazy River samemu. Poszedłem sprawdzić, co z nim po około 15 minutach. Czekałem przy wejściu / wyjściu z przejażdżki. Wciąż próbowałem dostać się do miejsca, gdzie mogłem spojrzeć w dół rzeki, aby go zauważyć, ale ratownik wciąż mówił mi, że muszę pozostać z tyłu – nawet po tym, jak wyjaśniłem, że po prostu szukałem mojego syna, nie próbując złapać tratwę.
W końcu mój syn pojawił się na końcu jazdy, nawet nie w wymaganej rury. On płakał, oddychał i trzymał się za klatkę piersiową z bólu! Kiedy już był w stanie mówić, wyjaśnił, jak dwaj chłopcy na zmianę używali go jako worka treningowego! Jeden próbował go powstrzymać, podczas gdy drugi zadawał ciosy, a potem się zamieniali! Zaczęło się to mniej więcej w jednej trzeciej drogi do przejażdżki po Leniwej Rzece i trwało prawie do samego końca – całkiem długo! Wylądowali na nim z tuzin solidnych ciosów! Byłem oburzony! Jak mój syn mógł być bity przez tak długi czas bez jednego ratownika, który by to powstrzymał!?!
Jeden z nadzorców, Jared, był bardzo pomocny i miły. Zaoferował mojemu synowi lód na widoczne ślady uderzeń i pomógł nam zlokalizować odpowiedzialne dzieci, stwierdzając, że powinny one zostać usunięte z parku.
Po odizolowaniu dzieci, dyrektor, Andrew Alexander, rozmawiał z nimi oraz ze mną i moim synem. Następnie Andrew powiedział, że skoro rodzice tych dzieci zapłacili „dobre pieniądze”, aby tam być, to on nie zamierza ich wyrzucać. Następnie zaoferował nam darmowe gry w salonie gier, aby nadrobić to…. Nie czułam, żeby to pomogło mi zrekompensować to, że mój syn został napadnięty, więc nie przyjęłam darmowych żetonów. Powiedziałam do Andrew: „Czy zadaniem waszych ratowników nie jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom tutaj?”. Ku mojemu zaskoczeniu on rzeczywiście powiedział „nie”! Andrew stwierdził, że jest to „połowa” ich pracy i „połowa” pracy rodziców. Szkoda, że nie wiedziałem, że taka jest ich polityka po drodze. Gdybym wiedziała o tym po przyjeździe, nie spuściłabym ŻADNEGO z trójki moich dzieci z oczu ani na chwilę!
Dni później mój 9-latek jest posiniaczony i obolały po pobiciu, którego doznał na przejażdżce Lazy River w parku wodnym Coco Key. Osobiście jestem po prostu wdzięczna, że nie było jeszcze gorzej! Realistycznie rzecz biorąc, mógł się utopić! Ratownicy na służbie po prostu nie byli w stanie śledzić tylu ludzi na Leniwej Rzece! A może jeden lub dwóch zauważyło, a oni po prostu nie dbali o to, by działać! Tak czy inaczej, mój 9-latek został pobity przez dwójkę dzieci przez ponad połowę czasu trwania bardzo powolnej przejażdżki! Jestem pewna, że osoba mogłaby łatwo utonąć w połowie tego czasu!
Jeśli zabierzesz swoje dzieci do parku wodnego Coco Key, NIE spuszczaj z nich oczu! To NIE jest tak jak w parkach wodnych Disneya, czy nawet w innych parkach wodnych w New Jersey czy Pensylwanii. Rodzice są jedynymi osobami, które mogą zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom tutaj! Proszę, nie uczcie się w trudny sposób, jak moja rodzina!

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg