Sam Urdank/Netflix

Remiks „Arrested Development” z 4. sezonu i oryginalny wycinek zaczynają się i kończą w ten sam sposób: W sekundach początkowych, Michael (Jason Bateman) idzie do Cinco de Cuatro zamierzając popełnić ogromny, malutki błąd, a w sekundach końcowych popełnia legalnie ogromny błąd ze swoim synem, George’em Michaelem (Michael Cera). Choć prawie wszystko między nimi jest ułożone inaczej, wyciąg z obu wersji jest prawie podobny: Błędy zostały popełnione.

Niektóre są nie do naprawienia i pozostają tak w nowej iteracji zremiksowanej. Inne można naprawić, a świeże cięcie, z podtytułem „Fateful Consequences”, robi co może – przede wszystkim zmienia strukturę fabuły, tak aby cała obsada była bardziej widoczna przez cały czas. Fani domagali się równomiernie wyważonej wersji ensemble od czasu debiutu 4. sezonu, a wielu z nich wymieniało rozdzielenie postaci jako główny powód, dla którego nowe odcinki nie klikały tak, jak stare. Ale zamiast czekać na Sezon 5, aby zobaczyć, jak ta wersja „Arrested Development” będzie wyglądać, twórca Mitch Hurwitz dał nam podgląd z remiksem.

Mamy nadzieję, w każdym razie. Wady i wszystkie inne, remix jest po prostu fajniejszy od oryginału. Początek jest znacznie silniejszy, wypełniając lukę czasową między sezonami 3 i 4 sprawnie i z nadmiarem scen z udziałem całej obsady. Choć środek nieco słabnie (głównie z powodu kiepskich wyborów narracyjnych, takich jak zbyt długi upadek Michaela z łaski i większość fabuły Lindsay), nic nie można było na to poradzić. Jest więcej złego w Sezonie 4 niż może być poprawione w post, więc nierozsądnie jest oczekiwać, że remiks magicznie naprawi wszystko.

Ale może uratować Sezon 5. To, co zostało tutaj poprawione, dobrze wróży przyszłym odcinkom – które, jak Hurwitz kryptograficznie zasugerował, pojawią się „wkrótce”. Jak naprawdę wkrótce. Jakbyście wiedzieli kiedy, nie pomylilibyście się myśląc: 'Dlaczego wszyscy słyszymy to dopiero teraz?'” Twórca już zapewnił, że postacie będą wszystkie dostępne do kręcenia scen razem, ale po obejrzeniu remiksu, to nie jest jedyna poprawka potrzebna, aby pomóc serialowi wrócić do dawnej świetności.

An Experiment Meant for Netflix

Sezon 4 zadebiutował w maju 2013 roku i rzucił widzów na pętlę. Choć konflikty harmonogramu obsady i nowa struktura odcinków były znane przed debiutem sezonu, nie sposób było pojąć, jak zostanie odebrany. W wywiadzie z The New York Times, Hurwitz powiedział, że myślał o tym, jak Netflix wyda program, kiedy myślał o strukturze sezonu.

„Wow,” Hurwitz powiedział, że pomyślał sobie. „To jest nowe medium, gdzie można zobaczyć wszystkie odcinki na raz. Może powinny one wszystkie wydarzyć się w tym samym czasie.”

Ten eksperyment okazał się kontrowersyjny. Choć nie było oczywiście fani (zawsze są), znaczący kontyngent krytyków cytowane problemy z nową strukturą. Bez znaków interakcji na regularnej podstawie, wciągające rytmy i ostre dialogi rozproszone.

Ale było coś więcej niż to. Michael zawsze był moralnym centrum pokazu, ale w nowym sezonie, staje się niekompetentny i nieświadomy uciążliwości. Zamiast chronić swoją rodzinę za wszelką cenę, zamierza ją sprzedać – dosłownie spędza sporą część swojego czasu ekranowego, próbując sprzedać historię swojej rodziny jako film. To pozostawiło serial na mieliźnie, bez prawdziwego protagonisty, a tempo stało się kolejnym problemem. Komiczne rozstrzygnięcia, które zazwyczaj narastały przez 22 minuty, czasami były rozciągnięte na kilka godzin. Nawet jeśli w odcinku pojawiały się nawiązania, skomplikowana fabuła wymagana do zszycia oddzielnych historii razem czasami rujnowała żart. I nie pomogło, że odcinki były zbyt długie indywidualnie.

Ranging od prawie 29 minut do prawie 38 minut każdy, 15 odcinków sezonu 4 średnio około 33,5 minuty długości. To może nie brzmi jak dużo biorąc pod uwagę, że komedie są często myśli w półgodzinnych przyrostów, ale oryginalne trzy sezony były wszystkie 21-22 minut długo. To jest dodatkowe 11 – 12 minut na wejście, które dodaje się szybko i ostatecznie sprawia, że sezon czuje się jak slog.

„Fateful Consequences, Indeed”

The remix resetuje odcinki do prawie dokładnie taki sam czas, jak te oryginalne odcinki. Jasne, są 22 odcinki zamiast 15, ale żaden z nich nie rozciąga się poza 23 minuty (a cały sezon jest o osiem minut krótszy). To utrzymuje tempo, zwłaszcza przez pierwsze cztery pozycje.

W swoim liście zapowiadającym wydanie remiksu, Hurwitz powiedział, że zrobił to dla pieniędzy – „Chcę, żeby to się w końcu syndykalizowało” – dodał jednak: „Realizowałem to również jako eksperyment komediowy, aby zobaczyć, czy nowe żarty i nowa perspektywa wyłonią się z remiksu, w którym wszyscy Bluthowie występują w każdym odcinku, a jednoczesność historii rozgrywa się chronologicznie.”

„Fateful Consequences” nie rozgrywa się w kolejności, choć istnieje sporo retrospekcji i garść flash-forward, które pomagają tee up dowcipy przyjść. Mimo to, remix porusza się szybciej, a dzięki dodatkowej narracji nagranej przez Rona Howarda, która pomaga wiązać sceny razem, tempo jest tak chaotyczne jak w pierwszych trzech sezonach – w dobrym tego słowa znaczeniu. (Jest nawet kilka dodatkowych cutaways rzuconych w, jak list napisany przez fana wyjaśniając odniesienia, które mogą podwoić jako akt seksualny.)

Cięcie długości odcinka ma inny pozytywny efekt: Kiedy te problematyczne linie fabularne wyskakują, widzowie dostają szybsze odprężenie. Więc kiedy Michael przebywa w akademiku George’a Michaela, wiesz, że inne segmenty wcinają się, by cię uratować, a czas, który musisz spędzić, wbijając się w niezręczną niepamięć Papy Blutha, jest krótszy. To nie sprawia, że te problemy znikają, ale to osłabia ich ogólny efekt.

Co działa o Sezon 4 nadal działa w remiksie, a co nie nadal nie. Gob (Will Arnett) i Tony Wonder (Ben Stiller) są nadal wybitny duet (w dużej mierze ze względu na ich wykonawców) i Marky Bark (Chris Diamantopoulos) ślepota twarz jest nadal zbyt wiele. (OK, jasne, nie może odróżnić Lindsey od człowieka, ale jak jest on w stanie odróżnić, kiedy ona się uśmiecha?) Nowe cięcie nie jest lekarstwem na to, co było wcześniej, ale balsamem, który dobrze się czuje. I może wskazywać na zmianę trendu.

An End to Netflix Bloat

Miłym sposobem na ujęcie tej części rozmowy jest to, że Sezon 4 wyprzedził swój czas. Plan Hurwitza, by zaprojektować sezon tak, by ludzie konsumowali go w całości na raz, jest praktyką powielaną raz po raz, gdy Netflix rozszerza swoją oryginalną ofertę programową. Dzięki wolności, jaką daje streaming, twórcy mogą tworzyć odcinki tak długie lub tak krótkie, jak tylko chcą, w praktycznie dowolnej liczbie i przerywać je w dowolnym momencie, który uznają za stosowny. Niestety, efektem ubocznym tego planu jest trend znany powszechnie jako rozdęcie Netflixa.

Odcinki trwają zbyt długo, a następnie sezony trwają zbyt długo i nic nie jest na miejscu, aby umieścić twórców w ryzach. Każdy redaktor powie ci, że zwięzłość jest najlepszym przyjacielem opowieści, ale to często wizja pisarza wygrywa w Netflixie; ta sieć ceni twórcę tak bardzo, że są skłonni zabić serię, jeśli on lub ona odpadnie. Więc jeśli ich wizja wzywa do dłuższych scen, odcinków i sezonów, niech tak będzie.

Ale po pięciu latach podobnych eksperymentów z rozciąganiem formy, okazuje się, że ciasna edycja może być dokładnie tym, do czego jest powołana. Hurwitz z pewnością wydaje się zadowolony z rezultatów swojego długo przygotowywanego remiksu. Poza poniższym komentarzem, oryginalne cięcia do 4. sezonu są dobrze ukryte na Netflixie. (Nie ma ich w sekcji „Episodes”, gdzie znajdują się wszystkie inne odcinki. Musisz kliknąć zakładkę „Trailers and More”, aby znaleźć stare cięcia, czyniąc remiks de facto czwartym sezonem dla każdego, kto nadrabia zaległości przed sezonem 5.)

„Jestem naprawdę podekscytowany ostatecznym rezultatem,” powiedział Hurwitz w swoim liście do fanów. „To jest zabawne w zupełnie nowy sposób i wierzę, że tworzy naprawdę zabawne i przezabawne nowe doświadczenie dla 'widza’.”

Co to wszystko mówi nam, że Hurwitz jest nie tylko świadomy tego, co poszło nie tak pięć lat temu, ale dlaczego jego eksperyment z przeszłości nie musi być powielany w dzisiejszych czasach. Netflix z pewnością nie cierpi finansowo od robienia dłuższych odcinków – to po prostu więcej treści, co jest nazwą ich gry – ale płacą za to artystycznie. „Arrested Development” Sezon 4 powinien być ostrzeżeniem dla twórców, którzy chcieli wypuścić rozszerzone cięcia jako ich ostateczne wersje. Zamiast tego, rozdęcie Netflix tylko wzrosła bardziej szalony.

Odds są, że trend będzie kontynuowany, ale nie dla „Arrested Development”. Zdyscyplinowany nowy krój Hurwitza powinien ustawić scenę dla piątego sezonu z równym skupieniem. Istnieją inne kwestie do rozważenia (obecność Tambora wśród nich), ale z obsadą z powrotem razem i ciaśniejsze ramy w miejscu, remiks może skończyć się ratując sezon 5. Błędy zostały popełnione, ale nie muszą się powtarzać. Jeśli nowy sezon pójdzie dobrze, być może przyszłe programy wezmą przykład z Hurwitza, tak jak zrobili to z Sezonem 4 – tylko tym razem, na lepsze.

„Arrested Development” Sezon 4 i Remiks Sezonu 4 są już dostępne na Netflix. Sezon 5 ma premierę 29 maja.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

lg